Nie jest to opowieść o specjalnym statusie krów żyjących na terenie Indii, lecz głos w sprawie dziwnych zwyczajów panujących wśród niektórych lekarzy. Moje uwagi nie dotyczą wszystkich lekarzy, więc z góry przepraszam tych, którzy ciężko pracują w poczuciu misji, jaką mają do spełnienia.
Los obdarzył mnie dość dobrym zdrowiem, więc z usług przychodni korzystam rzadko. Pech sprawił, że po jednym z cieplejszych weekendów spędzonych na pracach ogrodniczych, zbuntowany organizm zareagował podwyższoną gorączką i bólem w podbrzuszu. Wizyta w poradni lekarza rodzinnego zakończyła się zaleceniem konsultacji ginekologicznej. Nieświadoma sytuacji w jakiej znalazła się rodzima służba zdrowia, udałam się do rejestracji. Z ust miłej pani padł termin wizyty – ... najwcześniej za 3 tygodnie…Nie mogłam uwierzyć... Pacjentka z bólem podbrzusza i niepokojącą gorączką ma czekać prawie miesiąc, by otrzymać niezbędną pomoc !
Jak to przyjęłam? Zareagowałam niepohamowanym śmiechem , czując się tak - jakbym brała udział w filmach Barei , gdzie jeden absurd gonił drugi.
Pozostaje mi tylko podziękować rządowi pana Tuska, że tak skutecznie dba o zdrowie naszego społeczeństwa, a szczególnie o kobiety - przyszłe i obecne matki ...
Moja przygoda ze służbą zdrowia trwała nadal. Tym razem dotyczyła zakładu prywatnego, do którego trafiłam skierowana z ośrodka szkolącego kierowców. Miałam dostarczyć orzeczenie lekarskie potwierdzające stan zdrowia. Po uiszczeniu odpowiedniej kwoty za wizytę, trafiłam do okulisty, a stamtąd do lekarza orzecznika. Mocno zapracowana i zmęczona lekarka rozpoczęła serię pytań …
- Czy jest pani zdrowa?
- Czy nie choruje na … cukrzycę, tarczycę, na nadciśnienie ? Czy nie chudnie?
Po wpisaniu odpowiedzi uzyskanych ode mnie drogą ustną , otrzymałam zaświadczenie , o zdolności prowadzenia jednośladów…
Tymczasem na kozetce obok leżał nieużywany stetoskop i aparat do mierzenia ciśnienia…
Wizyta kosztowała ok. 70 zł i tak naprawdę kompetencje pani doktor można sprowadzić do tego, że … prawidłowo zadawała pytania i … umiała uzupełniać rubryki…
Czy na tym polega praca lekarza wydającego zaświadczenia o zdolności do wykonywania określonych zajęć? Jeśli tak, to od dzisiaj mogę odciążyć służbę zdrowia….
Inny uczestnik kursu – mający poważną wadę wzroku – obawiając się problemów z odczytywaniem liter na kontrolnej tablicy, pojawił się u okulisty w … soczewkach kontaktowych licząc na to, że lekarz nie zauważy wady. Pomysł okazał się trafiony w dziesiątkę. Rutynowe podejście okulisty sprawiło, że … mimo wady wzroku dyskwalifikującej pacjenta do prowadzenia pojazdów, otrzymał opinię pozytywną.
Często dochodzą nas głosy z mediów, że praca lekarza jest trudna i odpowiedzialna. Moja styczność ze służbą zdrowia pokazuje zupełnie coś innego. Może zamiast kosztownych, sześcioletnich studiów medycznych, wprowadzimy kursy dla przyszłych lekarzy. Będzie taniej, a efekt pozostanie taki sam…
POLEĆ STRONĘ SWOIM ZNAJOMYM. RAZEM MOŻEMY WIELE ZMIENIĆ.
REKOMENDACJA: www.promocjazdrowia.szczecin.pl
______________________________________________________________________________
OŚWIADCZENIE
Oświadczam, że treści zawarte w niniejszym blogu, zawierają subiektywne
spostrzeżenia autorki , a inicjatywa Mądra Polska – Marioli Grabowskiej, nie
jest wzorowana na inicjatywach i programach osób trzecich. Ewentualna
zbieżność nazw jest przypadkowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, żeby komentarz zawierał merytoryczne treści odnoszące się do komentowanego artkułu.