wtorek, 3 lipca 2012

PKB - mało precyzyjne narzędzie w rękach ekonomistów.




    

        Przyszedł czas, żeby wspólnie zastanowić się nad pojęciem ekonomicznym, które w ostatnich latach urosło do rangi wyroczni, wskazującej na stan gospodarczy poszczególnych krajów.
Na pewno każdy z Państwa spotkał się ze skrótem PKB , odmienianym przez wszystkie przypadki zarówno przez ekonomistów jak i polityków. Co to właściwie jest?

    Najprościej mówiąc PKB / Produkt Krajowy Brutto/ to wartość wyprodukowanych usług i towarów w ciągu roku na terenie danego kraju. Przyjęło się mówić, że im PKB jest wyższe, tym gospodarka prężniejsza. Oczywiście ważna jest ilość mieszkańców kraju, bo PKB przelicza się na głowę obywatela.
Najlepiej, żeby  z roku na rok PKB było coraz wyższe, bo to oznacza, że firmy produkują coraz więcej towarów i usług, a zadowoleni obywatele  robią coraz większe zakupy, napędzając koniunkturę. / Wzór na PKB - konsumpcja + inwestycje + wydatki rządowe + bilans handlowy (czyli eksport - import)/.
Myślę, że do tego momentu wszystko jest zrozumiałe. Przejdźmy do dalszych rozważań.

    Skoro PKB w danym kraju rośnie z roku na rok, to według informacji podawanej przez ekonomistów - gospodarka jest prężna ... i obywatele nie powinni przejmować się o swoją przyszłość. Gdy  politycy "sprężają się" i potrafią utrzymać  odpowiedni stosunek między zadłużeniem, a PKB / w Polsce zadłużenie nie powinno przekraczać 60% PKB/ - mamy ... "zieloną wyspę" na oceanie kryzysu....

Hmm, czy jest to jednak prawda? Przyjrzyjmy się  danym z niektórych krajów...

Wzrost PKB w 2011r

Polska - 4.3%
Niemcy - 3%
Francja - 1,7%
Wielka Brytania 0,9%
Hiszpania - 0,7%
Portugalia - spadek 1,6%

Według statystyk, Polska jest rzeczywiście tygrysem Europy. Prześcignęliśmy nawet Francję i Niemcy, więc wygląda na to, że nie mamy na co narzekać, a nasze elity to... prawdziwi cudotwórcy...
Niestety, prawda wygląda nieco inaczej.

    PKB to pojęcie wykreowane na potrzeby ekonomistów, a przez to mało doskonałe. Sam twórca koncepcji PKB - Simon Kuznets  przestrzegał przed traktowaniem go jako wyroczni dla gospodarki.

"Pokazałem, w jaki sposób łatwo obliczyć dochód narodowy, ale ostrzegam, by nie wyciągać z niego zbyt daleko idących wniosków co do faktycznego bogactwa narodów" - mówił w 1934 r. podczas przesłuchania w amerykańskim Kongresie.

    PKB nie  pokazuje co tak naprawdę dzieje się w gospodarce. Nie wiemy np. jaki udział w PKB mają firmy rodzime, a jaki  - koncerny zagraniczne. Gdy przyjrzymy się np. Polsce i Niemcom, to w Polsce większość rodzimych firm jest w słabej kondycji finansowej , a wiele po prostu zbankrutowało. Wytwarzane PKB  w dużej mierze zależy od  firm należących do kapitału obcego . W Niemczech udział firm krajowych jest bardzo duży. Gdy więc dojdzie do ucieczki kapitału zagranicznego z Polski - nasz PKB dramatycznie spadnie , a w Niemczech będzie to prawie niezauważalne.

    PKB nie pokazuje nam również jaki wpływ na gospodarkę ma bezrobocie. Zmniejszanie się ilości stanowisk pracy jest niezauważalne, bo koncerny zagraniczne produkujące w naszym kraju -wprowadzają na rynek coraz nowsze produkty -  rozpoczynając kampanie reklamową, dzięki której następuje wzrost ich sprzedaży. PKB idzie w górę, bo wzrasta ilość produkowanego towaru, ale... przez mniejszą ilość firm i zatrudnionych w nich osób. Społeczeństwo de facto biednieje, ale ... zwiększająca się ilość produkowanych towarów zamazuje to zjawisko...

    PKB nie pokazuje również procesu jakim jest ... poszerzanie się szarej strefy. W krajach biednych, gdzie elity polityczne nie dbają o stworzenie odpowiednich warunków dla rozwoju przedsiębiorstw,  gdy wzrastają koszty produkcji, dochodzi do rozszerzenia szarej strefy. Pracodawcy zatrudniają pracowników " na czarno", co powoduje, że traci na tym budżet. Traci również samo państwo, które  postrzegane jest jako mało atrakcyjne do inwestowania  przez zachodni kapitał

    PKB nie zwraca również uwagi na to co produkujemy i jakiej jakości. Najważniejsze żeby produktów było dużo i ... miały wysoką cenę. Wtedy odbije się to na jego wskaźniku. Nie dziwmy się zatem, że produkty wytwarzane 15 lat temu były lepszej jakości , niż te obecnie. Dzisiaj nikomu nie zależy na jakości. Produkt ma ładnie wyglądać, ale już niekoniecznie mieć długą żywotność., bo częste zakupy to nic innego jak napędzanie koniunktury.

    Zapatrzenie ekonomistów na wskaźnik PKB jako jedyny miernik stanu gospodarki urasta wręcz do paranoi. Gdyby bowiem opierać się tylko na nim - jak to się dzieje w przypadku większości współczesnych opracowań ekonomicznych, to powinniśmy doprowadzić do sztucznego pobudzenia PKB. W jaki sposób? Prosty.

Wystarczy doprowadzić do ... wojny , która zniszczy miasta i kraje. Odbudowa spowoduje zwiększone potrzeby na różnego rodzaju produkty i usługi ...  Dzięki takiemu zabiegowi będziemy mieć wysokie PKB. Każdy kataklizm , to ...  także ratunek dla gospodarki. Zniszczone budynki - trzeba odbudować, zawalone mosty - od nowa postawić, drogi - przywrócić do stanu używalności...

"Jeśli patrzymy tylko na PKB, przypominamy kierowcę wpatrującego się wyłącznie w prędkościomierz. Jak daleko zdoła jednak dojechać auto, któremu na desce rozdzielczej brak informacji o poziomie paliwa, ilości oleju czy miernika obrotów?" - Karl-Heinz Paque, ekonomista z uniwersytetu w Magdeburgu i członek komisji Wzrost, Dobrobyt, Jakość Życia.

PS.
"W I półroczu 2012 r. działalność zakończyło w Polsce 417 firm. To o 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku 2011 i aż o 106 proc. więcej niż w przedkryzysowym roku 2008. Te dane firm Coface Poland i Bisonde Polska publikuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Zdaniem cytowanych przez gazetę ekspertów, to najwyższa liczba bankructw w ostatnich czterech latach. Co gorsza uważają oni, że w całym 2012 roku liczba upadłości może przekroczyć 800, co będzie najgorszym wynikiem od 8 lat."

Dopisek 15.02.2013r  .... Eksperci nawet nie przypuszczali, co będzie się działo z bankructwami firm w styczniu 2013r...


            POLEĆ STRONĘ ZNAJOMYM.  RAZEM MOŻEMY  WIELE ZMIENIĆ.



REKOMENDACJAwww.promocjazdrowia.szczecin.pl

Źródło:
http://madrid.trade.gov.pl/pl/Informacjeidanegospodarcze/article/detail,5324,Glowne_wskazniki_makroekonomiczne_Hiszpanii.html
http://biznes.onet.pl/gus-w-2011-roku-pkb-wzroslo-o-43-proc,18490,5010030,news-detal
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/525434,polska_w_ogonie_europy_pod_wzgledem_pkb_na_glowe_mieszkanca.html
http://www.pb.pl/2541641,19797,pkb-niemiec-wzrosl-o-3-proc.-w-2011-roku
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,11029009,PKB_Wielkiej_Brytanii_skurczyl_sie_0_2_proc__w_IV.html
http://wwwoney.pl.macronext.pl/art-8948
http://www.pb.pl/2568964,99041,pkb-portugalii-spadl-w-2011-roku
http://biznes.interia.pl/makroekonomia/news/pkb-zloty-cielec-wspolczesnej-ekonomii,1816120
http://finanse.wp.pl/kat,104762,title,800-firm-zagrozonych-bankructwem,wid,14721946,wiadomosc.html


______________________________________________________________________________                                               
                                                OŚWIADCZENIE

Oświadczam, że treści zawarte w niniejszym blogu, zawierają subiektywne
spostrzeżenia autorki , a inicjatywa Mądra Polska - Marioli Grabowskiej, nie
jest wzorowana na inicjatywach i  programach osób trzecich. Ewentualna
zbieżność nazw jest  przypadkowa.

______________________________________________________________________________

poniedziałek, 2 lipca 2012

Ustawa reprywatyzacyjna... Step by step - jakby powiedział Benhaker




    Opisywałam  Państwu już wcześniej schemat działania  jakim posługują się politycy rządzący w naszym kraju , gdy chcą przeforsować ustawy wbrew logice i ... opinii społecznej. Podobny szablon  możemy przyłożyć do wciąż powracającego tematu jakim jest reprywatyzacji mienia.

    W dobie wciąż utrzymującego się kryzysu - mocno nadwyrężającego polską gospodarkę - mówienie o tworzeniu ustawy reprywatyzacyjnej jest co najmniej dziwne i nasuwa skojarzenie pokazujące, że są pewne organizacje i grupy osób, które próbują wyciągnąć z Polski resztki tego, co jeszcze można  "wyrwać" z budżetu.

   Urabianie opinii publicznej odnośnie ustawy reprywatyzacyjnej zauważyłam już dawno, ale jej siła narosła  w ubiegłym roku od dnia, gdy wybuchła "afera " z Tomaszem Arabskim, mającym  rzekomo namawiać dziennikarza agencji PAP do niezadawania premierowi  - podczas konferencji w Izraelu - niewygodnego pytania, odnośnie zapowiedzianej w 2008r ustawy reprywatyzacyjnej.
Media podchwyciły temat, rozdmuchując go do granic możliwości. Uwaga opinii publicznej została zwrócona  na problem związany z ustawą i dzięki temu ... zasiano ziarno niepokoju....
 
    Organizacje żydowskie natychmiast rozpoczęły medialną nagonkę na Polskę. Głos zabrał specjalny doradca sekretarza stanu USA ds. problemów Holocaustu Stuarta Eizenstat, wyrażając  "rozczarowanie" stanowiskiem polskiego rządu...                                         
  
   Spektakl nabierał rozmachu, a głównym aktorem - obrońcą stanowiska rządu -  stał się minister Sikorski, który uderzył w mocne struny historii, przywołując zdarzenia z przed wielu lat...

"Jeśli Stany Zjednoczone chciały coś zrobić dla polskich Żydów to dobrym momentem były lata 1943-44, gdy większość z nich jeszcze żyła, i gdy ustami Jana Karskiego, Polska o to błagała.

W dniu dzisiejszym Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikuje umowę z lat 60., na mocy której Stany Zjednoczone zrzekły się prawa do reprezentowania w tego typu sprawach swoich obywateli i wzięły na siebie obowiązek rozdystrybuowania wielomilionowych odszkodowań, które Polska wtedy wypłaciła USA"...

W odpowiedzi na stanowisko polskiego rządu ,  Radca generalny Światowego Kongresu Żydowskiego (WJC) Menachem Z. Rosensaft  zaapelował do  społeczności żydowskiej o  "pozbawienie Polski "dolarów z turystyki i innych" do czasu uchwalenia w naszym kraju ustawy, dotyczącej roszczeń ofiar i ich spadkobierców."

    Przyznacie państwo, że akcja nabierała tempa i widać było, że Platforma Obywatelska nie może pozostać obojętna na naciski środowisk żydowskich mimo, że jak powiedział Donald Tusk

"... wejście w życie ustawy i konieczność wypłaty rekompensat zwiększyłyby dług publiczny nawet o 1,1 punktu procentowego w relacji do PKB i groziłoby nam przekroczenie 60-procentowego progu ostrożnościowego..."

Atmosfera ulegała zagęszczeniu, a dyskusja toczona przez  środowisko żydowskie świadczyła o dużej determinacji odnośnie walki o ustawę reprywatyzacyjną, mimo, że w Polsce można dochodzić swoich praw  poprzez sądy.  To do nich należy się zwrócić w poszukiwaniu sprawiedliwości.

Wypowiedź ministra Sikorskiego dla dziennikarzy:
"My nie rozróżniamy narodowości w naszym procesie restytucyjnym; sądy nawet nie wiedzą, jakie kto ma wyznanie i narodowość, i o ile wiem setki spraw skończyły się już oddaniem mienia i rekompensatami. Niezmiennie zachęcamy do korzystania ze ścieżek prawnych, które są otwarte niezależnie od narodowości czy wyznania "

    I miał całkowitą rację, tylko , że taka droga wielu "poszkodowanym" bardzo się nie podoba, bo wymaga przedłożenia dokumentów własności, powoływania świadków, a to znacznie utrudnia "wyciąganie" pieniędzy z polskiego budżetu. W takim razie należy dalej naciskać na polskich polityków , by ci uchwalili korzystną dla żydowskich środowisk ustawę reprywatyzacyjną.

    Wygląda na to, że lobby żydowskie dobrze wie co i jak robić, bo warszawscy posłowie i senatorowie należący do partii PO  właśnie mają zająć się ... sprawą odszkodowań za grunty, które  na mocy dekretu Bieruta przeszły na własność miasta Warszawy. Swoją decyzję tłumaczą tym, że sądy w podobnych sprawach zasądzają odszkodowanie w wysokości 100%, co mocno obciąża stolicę. PO chce stworzyć ustawę, która sprawi , że  obciążenia nie będą tak drastyczne.

    Tłumaczenie jest logiczne, ale nie do końca prawdziwe. Żeby uzyskać odszkodowanie , poszkodowany musi przedstawić spory plik dokumentów potwierdzających zasadność swoich roszczeń . Procesy trwają długo, a sprawy badane są wnikliwie .
Ustawa zmieni te procedury i sprawi, że o odszkodowanie będą mogli starać się także ci, którzy tak naprawdę nie powinni ich dostać.
Najdziwniejsze w całej sprawie jest to, że my - zwykli obywatele, nie możemy dowiedzieć się jaka jest skala procesów reprywatyzacyjnych w Warszawie. Urzędnicy warszawskiego Ratusza wszelkimi dostępnymi metodami - także rękami prokuratury , blokują dostępu do informacji.

"...Stanowisko warszawskiego prokuratora okręgowego jest powtórzeniem argumentacji władz miasta, które 2 czerwca 2011 r. odmówiły warszawskiemu Stowarzyszeniu Lokatorów prawa do domagania się informacji ile budynków oddano do tej pory w ramach procesów reprywatyzacji..."

Po ustawie dotyczącej Warszawy, panowie z ul. Wiejskiej zajmą się zapewne całą Polską,... Wszak mamy w budżecie jeszcze parę złotych, więc trzeba je rozdać, póki jeszcze jest co brać ....
Step by step...


                  POLEĆ STRONĘ ZNAJOMYM. RAZEM MOŻEMY WIELE ZMIENIĆ!


REKOMENDACJAwww.promocjazdrowia.szczecin.pl

Źródło:
http://wiadomosci.wp.pl/results,1,opage,14,title,Dziennikarz-mial-o-to-nie-pytac-To-podwojny-skandal,wid,13173182,wiadomosc.html
http://www.fakt.pl/Kongres-zydow-chce-bojkotu-Polski-Sikorski-mu-odpowiada-,artykuly,99995,1.html
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/nie;dostana;pieniedzy;za;zagrabione;mienie,69,0,792133.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114877,12045457,PO_przygotowuje_projekt_ustawy_dot__dekretu_Bieruta.html
http://wsl.lokatorzy.pl/monitoring-reprywatyzacji/blog

______________________________________________________________________________                                               
                                                OŚWIADCZENIE

Oświadczam, że treści zawarte w niniejszym blogu, zawierają subiektywne
spostrzeżenia autorki , a inicjatywa Mądra Polska - Marioli Grabowskiej, nie
jest wzorowana na inicjatywach i  programach osób trzecich. Ewentualna
zbieżność nazw jest  przypadkowa.

______________________________________________________________________________