Na czym polega plan Putina?
Prezydent Rosji ma dążenia mocarstwowe. Dla niego liczą się dwie rzeczy - dominacja na rynku energetycznym i walka z odwiecznym wrogiem Rosji jakim są USA. Cały swój wysiłek skupia na realizacji planu " podboju świata" robiąc to konsekwentnie , od wielu lat.
Swoją polityką doprowadza do międzynarodowych konfliktów kończących się osłabieniem konkurentów na rynku paliw. Wciągając w te konflikty USA - uderza w budżet Stanów Zjednoczonych.
Wojna medialna jaką zastosował Putin w przypadku Iraku zaowocowała zaangażowaniem się USA i jej sojuszników w wojnę, która nie tylko zniszczyła Irak, ale znacznie nadszarpnęła budżetami państw w niej uczestniczących . Rosja z konfliktu wyszła zwycięsko. Po pierwsze nie angażowała się w niego, a po drugie - wiele zyskała na zwyżce cen ropy, które po interwencji znacznie poszybowały w górę . / Więcej na ten temat tutaj /.
Po osłabieniu Iraku jako konkurenta na rynku paliw, przyszedł czas na Iran i Wenezuelę - dwa kraje posiadające spore zasoby ropy i gazu.
Zacieśnianie stosunków między Rosją i Wenezuelą Putin rozpoczął w 2004r. Był to czas , gdy ochłodziły się relacje Kremla i Waszyngtonu, więc zbliżenie z Wenezuelą, którego prezydent prowadził politykę anty amerykańską nie zaszkodziło wizerunkowi Rosji. Putin przystąpił do realizacji kolejnych punktów swojego planu:
- zacieśnienia stosunków z Wenezuelą i skorzystania na eksploatacji jej zasobów złóż ropy naftowej i gazu
- podburzenia Wenezueli przeciwko USA poprzez utrzymywanie atmosfery ciągłego konfliktu
- dozbrajania Wenezueli i osiągania korzyści finansowych z handlu bronią
Finałem tych działań miał być ... zbrojny konflikt między USA i Wenezuelą, co znacznie osłabiłoby obydwa kraje, a po raz kolejny wzmocniło Rosję jako światowego lidera w wydobyciu ropy naftowej i gazu.
Putin konsekwentnie dąży do pogłębiania "przyjaźni" między dwoma narodami.
Wenezuela, która jest największym w Ameryce Łacińskiej klientem rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, od 2005 / do 2010r / roku zakupiła w Rosji samoloty myśliwskie Suchoj, systemy obrony powietrznej S-300, zmodernizowane czołgi T-72, a także 38 śmigłowców Mi-17 i 100 tys. automatów Kałasznikowa na łączną kwotę 4,4 miliardów dolarów.
Europejskie mocarstwo obiecało również Wenezueli wspólny program kosmiczny, oraz prace nad rozwojem programu nuklearnego...
/ kwiecień 2010r/ Rosyjski premier, Władimir Putin, który przebywa z wizytą w Caracas, obiecał Wenezueli pomoc w rozwoju programu lotów kosmicznych - poinformował w piątek wenezuelski prezydent Hugo Chavez podczas konferencji prasowej.
"Wenezuela włączyła się od tej pory w wyścig w przestrzeni (kosmicznej). Doświadczenie Rosji w tej dziedzinie jest gigantyczne" - powiedział dziennikarzom Chavez.
Chavez powiedział również dziennikarzom, że przedyskutował z Putinem projekt budowy pierwszej centrali nuklearnej w Wenezueli. "Nie zamierzamy budować bomby atomowej, ale chcemy rozwijać wykorzystanie energii nuklearnej dla celów pokojowych, ponieważ przygotowujemy się do ery postnaftowej" - oświadczył Chavez.
Co prawda pomysł z planami kosmicznymi wywołał na świecie wiele ironicznych komentarzy, ze względu, na kłopoty Wenezueli z dostawami energii elektrycznej, ale ... liczy się gest, świadczący o tym, jak wielkim uczuciem darzy Putin przyjaciół zza oceanu.
Rosja była również hojna jeśli chodzi o udzielanie kredytów... oczywiście przeznaczanych na zakup rosyjskiej broni. W informacji podanej w listopadzie 2010 roku czytamy
/ listopad 2010r/ Wenezuelski prezydent Hugo Chavez ogłosił , że podczas jego wizyty w Moskwie w ubiegłym miesiącu rosyjski rząd udzielił Wenezueli kredytu w wysokości 4 mld dolarów na zakup broni - podał Reuters.
To już trzeci taki kredyt udzielony Wenezueli przez Rosję (poprzednio 2,2 mld USD i wcześniej 1 mld USD).
Mimo, że współpraca Rosja - Wenezuela odbywa się na wielu płaszczyznach, to najbardziej niepokojące są zakupy broni, na których tak bardzo skupiła się Wenezuela. Kraj mający duże problemy gospodarcze , a zarazem mający pokojowe nastawienie do sąsiadów, nigdy nie wydaje takich kwot na broń. Wygląda na to, że taktyka Putina odnosiła skutek - rząd Wenezueli pod przewodnictwem Hugo Choveza przygotowywał się do działań wojennych.
W 2011 r. Wenezuela dokonała zakupu czołgów T-72B1, a także bojowych wozów piechoty BMP-3M, opancerzonych wozów BTR-80A, samobieżnych haubic Msta-S o kalibrze 152-mm, samobieżnych moździerzy produkcji radzieckiej Nona-SVK o kalibrze 120-mm, wyrzutni pocisków rakietowych Grad oraz szerokiego wachlarzu innego uzbrojenia.
W następnym roku wenezuelski przemysł zbrojeniowy zamierza uruchomić licencjonowaną produkcję karabinów maszynowych w wersji AK-103, co jest wyraźnym potwierdzeniem utrzymującej się ścisłej współpracy na linii Rosja – Wenezuela.
Oprócz finalnej korzyści jaką zaplanował sobie Putin w postaci doprowadzenia do konfliktu zbrojnego między USA i Wenezuelą, Rosja czerpie zyski na bieżąco. Wenezuela posiada nie tylko duże złoża ropy naftowej i gazu, ale również inne bogactwa naturalne, w eksploatacji których czynny udział biorą rosyjskie korporacje.
-w wenezuelskie złoże ropy Junin-6 zainwestowało rosyjskie konsorcjum Petromiranda (stworzyły go koncerny Rosnieft, Gazprom Nieft, Łukoil, Surgutnieftiegaz i TNK-BP). Z tych pól Junin-6 ma być wydobywane 23 mln ton ropy rocznie.
- w złoża ropy Karabobo-2 zainwestował rosyjski państwowy koncern Rosnieft i z tych złóż ma popłynąć 20 mln ton ropy rocznie. W tej spółce Rosfnieft posiada 60 proc. udziałów, a za prawo eksploatacji tych złóż Rosjanie zapłacił 1 mld USD.
-rosyjski koncern TNK-BP odkupił złoża gazu w Wenezueli od swojego brytyjskiego akcjonariusza BP. Natomiast Gazprom otrzymał nową koncesję na poszukiwanie podmorskich złóż gazu.
-w Wenezueli działa też wspólna spółka Rusoro - eksploatująca kopalnie złota.
Co stanie się z planami Putina po śmierci Hugo Chaveza?
Do Wenezueli wyjeżdżają przedstawiciele wielkich korporacji w tym Igor Siecizn, który ma za zadanie dopilnować interesów Rosnieftu. Rosja obawia się, że zmiana władzy, może osłabić jej pozycję w Wenezueli , a zarazem zagrozić planom Putina. Nowe wybory to czas działania dla rosyjskich lobbystów. Na czele kraju powinien stanąć człowiek - kontynuator myśli Hugo Chaveza . Takiego wyniku wyborów będzie oczekiwał Władimir Putin.
Zgodnie z konstytucją Wenezueli po śmierci Chaveza, który przegrał walkę z rakiem, wybory powinny zostać ogłoszone w ciągu 30 dni. Do tego czasu Maduro przejął obowiązki głowy państwa.
Zanim nazwiesz kogoś przyjacielem, zastanów się jakie ma wobec ciebie zamiary ...
aktualizacja 9.03.2012r.
Prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiał przez
telefon z wiceprezydentem Wenezueli Nicolasem Maduro i złożył
kondolencje w związku ze śmiercią lidera kraju Hugo Chaveza. Putin
powiedział także, że ma nadzieję na kontynuację pozytywnych stosunków z
Wenezuelą.
Zgodnie z informacją prasową
Kremla Maduro zapewnił Putina, że strategiczna współpraca z Moskwą
zostanie zachowana. Rosyjscy eksperci uważają, że zgodnie z wszelkimi
prognozami w wyborach w Wenezueli zwycięży Nicolas Maduro. Jest o tym
przekonany redaktor naczelny rosyjskiego pisma „Ameryka Łacińska”
Władimir Trawkin:
Chavez
miał stabilny elektorat. I właśnie on z pewnością w większości
zagłosuje na Nicolasa Maduro. Dla Rosji oznacza to kontynuowanie dobrych
stosunków z tym krajem. Za prezydentury Chaveza były one nadzwyczaj
dobre.
źródło: Głos Rosji
http://polish.ruvr.ru/2013_03_08/Putin-ma-nadzieje-na-kontynuowanie-dobrych-relacji-z-Wenezuela/
* * *
POLEĆ STRONĘ ZNAJOMYM. RAZEM MOŻEMY WIELE ZMIENIĆ.
Źródło:
http://www.ekonomia24.pl/artykul/987440.html
http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,248,Wenezuela_i_Rosja_Sojusz_strategiczny
http://www.wprost.pl/ar/220030/Wenezuela-zbroi-sie-za-pieniadze-Rosji/
http://polish.ruvr.ru/2012_07_19/82093896/
http://www.wprost.pl/ar/191374/Rosja-wysle-Wenezuele-w-kosmos/
http://www.metropolia-silesia.com/informacje-ze-swiata/635-rozwija-si-wspopraca-gospodarcza-wenezueli-z-rosj
http://swiat.newsweek.pl/wenezuela-po-smierci-chaveza--wiceprezydent-kontra-gubernator,102170,1,1.html
Miejmy nadzieję, iż temu Nikosiowi Madurkowi z sukcesją nie pójdzie tak łatwo... Z drugiej strony jednak - jak sowietów raz się puści to... - a przecież Władimir Władimirowicz z księżyca nie spadł.
OdpowiedzUsuńOdchodząc od tematu komentarza - eseje Pani i ich tematyka podobają mi się - póki co, obiecuję zaglądać...
Proszę częściej wpadać na "Niezależną", na pewno zyska sobie Pani nowych czytelników, a może i - sponsorów, czego szczerze życzę...
Dziękuję za pozytywną opinię.
UsuńPozdrawiam - Mariola Grabowska