Unia Europejska szykuje niemalże atak terrorystyczny wymierzony w węgierską gospodarkę. W stwierdzeniu tym nie ma żadnej przesady, jeśli przyjrzymy się przygotowaniom do nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej (szczyt zaplanowany jest na 1 lutego 2024r)...
Atak będzie wymierzony w państwo węgierskie tylko dlatego, że Wiktor Orban sprzeciwia się formie pomocy finansowej jaką chce zastosować UE wobec Ukrainy.
Jeśli Wiktor Orban nadal będzie blokował pomysły UE, która pod płaszczykiem finansowej pomocy dla Ukrainy chce stworzyć własny budżet zasilając go trzema pierwszymi daninami płynącymi z krajów członkowskich, wtedy eurokraci uruchomią narzędzia nacisku, przybierające niemalże formę ataku terrorystycznego.
Gazeta „Financial Times” dotarła do dokumentu opisującego strategię działania Brukseli, którą śmiało można nazwać wojną gospodarczą.
1. Węgrom zostaną zablokowane wszelkie fundusze unijne, co jest po prostu zwykłym bezprawiem.2. Uruchomione zostaną mechanizmy zmierzające do ataku na forinta oraz wywołania paniki na rynku finansowym, co spowoduje ogromny wzrost kosztów obsługi węgierskiego zadłużenia.
3. Bruksela zniszczy zaufanie inwestorów do Budapesztu, co zaowocuje masowym ich wycofywaniem się z węgierskiego rynku. W kraju pojawi się duże bezrobocie, co w konsekwencji zahamuje rozwój gospodarczy Węgier.
„Finacial Times” cytuje opinię Mujtaba Rahmana, szefa think tanku Eurasia Group, który prawdopodobnie pomagał przygotować plan.
W ten sposób Europa powie Wiktorowi Orbanowi, że dość tego, czas wreszcie stanąć w szeregu. Może masz i pistolet, ale my mamy bazookę.
Czy Wiktor Orban ma prawo blokować pomysły UE? Tak.
Po pierwsze uzyskał mandat od swoich wyborców i w przeciwieństwie do Donalda Tuska, dba o interesy swojego kraju. Po drugie - na taką reakcję pozwalają mu zapisy traktatów unijnych, które na dzień dzisiejszy jeszcze nie zostały zmienione.
Eurokraci w imię dążenia do zniewolenia członków obecnej Unii chcą pokazać, że prawa te nie mają już znaczenia i jako przykład - zniszczyć gospodarkę nieposłusznego państwa.
Narzędziem do niszczenia państwa są oczywiście pieniądze czyli bezprawne wstrzymanie funduszy, co już przećwiczono na Grekach i ostatnio na Polakach (w przypadku Polski chodzi o KPO).
Przykład Węgier pokazuje jaka będzie przyszłość krajów członkowskich UE, po zmianie unijnych traktatów. W propozycjach zmian zapisano, że pieniądze w Brukseli będą narzędziem do wymuszania poddaństwa w unijnych prowincjach.
Poczekajmy na rozwój wydarzeń.... Może eurokraci z Brukseli liczą na to, że sama zapowiedź podjęcia działań destabilizujących węgierską gospodarkę, skłoni Wiktora Orbana do wycofania swojego weta...
... A może jest to zwykła pokazówka - przekaz płynący z Brukseli w kierunku szarych obywateli, by uzmysłowić im, jakie reperkusje dotkną te kraje, w których obywatelom zaświta w głowach pomysł odłączenia się od Unii Europejskiej.
Zródło:
Unia grozi Węgrom zniszczeniem ich gospodarki (wpolityce.pl)