piątek, 22 października 2021

Polscy naukowcy nawołują o umożliwienie przeprowadzenia wolnej debaty na temat Covid-19.

 



Żródło:

TRZECI APEL NAUKOWCOW I LEKARZY W SPRAWIE SZCZEPIEN PRZECIW COVID-19 - APELNAUKOWCOWILEKARZY.PL

Apel polskich naukowców dotyczący szkodliwości przymusowych szczepień na COVID-19


 

LIST OTWARTY DO PREZYDENTA I RZĄDU RP


Środowisko naukowców i lekarzy, jakie reprezentują osoby podpisane pod tym apelem, pragnie wyrazić zaniepokojenie perspektywą masowych szczepień na koronawirusa SARS-CoV-2 szczepionkami, które nie zostały właściwie zbadane i których zastosowanie może doprowadzić do nieoczekiwanych zmian zarówno na poziomie komórkowym, w tym zmian szlaków sygnałowych i zmiany ekspresji genów. Apelujemy do Prezydenta i Rządu RP, aby szczepienia planowane w Polsce miały wyłącznie charakter dobrowolny, z wykluczeniem jakichkolwiek form przymusu i aby informacja o możliwych powikłaniach czy niebezpieczeństwach związanych ze szczepieniami została podana opinii publicznej oraz aby na temat szczepień i ich korzyści i zagrożeń zorganizowano rzetelną debatę publiczną.

 

Według oświadczenia Ministra Zdrowia, Pana Adama Niedzielskiego, z dnia 13 listopada 2020 roku, planowane jest zaszczepienie całej populacji dorosłych obywateli polskich, tj. 31 mln ludzi. Liczba podana przez Pana Ministra świadczyłaby o planach obowiązkowego szczepienia osób dorosłych. Zdecydowanie sprzeciwiamy się takim planom, które byłyby naruszeniem wymogu dobrowolności, przyjętego przez prawo międzynarodowe. Zarówno Kodeks norymberski z 1947 roku, jak i Międzynarodowy pakt praw obywatelskich i politycznych z 1976 roku, podobnie jak Konwencja o prawach człowieka i medycynie z 1997 roku oraz art. 39 Konstytucji RP, zabraniają, aby ktokolwiek, bez swojej swobodnie wyrażonej zgody, był poddawany doświadczeniom lekarskim lub naukowym. Tymczasem pośpiesznie wprowadzane na rynek szczepionki przeciw wirusowi SARS-CoV-2 nie zostały dotąd należycie zbadaneich badania kliniczne zostały oparte o wyjątkowo łagodne zalecenia Europejskiej Agencji Leków (EMA) i dlatego mają cechy eksperymentu na ludzkości na wielką skalę.

Po pierwsze, przygotowywane na rynek szczepionki nie zostały poddane odpowiednim testom. Przeprowadzono próby kliniczne na stosunkowo niewielkiej grupie osób, które poddano obserwacji jedynie w bardzo krótkim okresie czasu. W testowanych grupach nie uwzględniono też wystarczającej liczby osób z grup ryzyka. Aby w pełni ocenić skuteczność szczepionki i możliwość powikłań, potrzebny jest okres co najmniej kilku lat rzetelnych badań. Szósta zasada norymberska mówi: „Stopień ryzyka, jakie należy podjąć, nigdy nie powinien przekraczać znaczenia korzyści eksperymentu dla ludzkości”. Tymczasem brak jest rzetelnej informacji oraz dowodów o spodziewanych korzyściach wynikających ze szczepień i grożących osobom zaszczepionym ujemnych skutkach oraz prawdopodobieństwie ich powstania. Pandemia „świńskiej grypy” jest dobrym przykładem, że niedostatecznie zbadane szczepionki wywołują więcej szkód niż korzyści. Przypadki narkolepsji czy innych trwałych uszkodzeń były stosunkowo częste po podaniu niesprawdzonych szczepionek na świńską grypę, a rządy niektórych państw (np. Szwecji) do dzisiaj wypłacają odszkodowanie ich ofiarom.

 

Po drugie, nowe szczepionki proponowane nam przez Pfizer, Modernę i inne korporacje są stworzone na bazie mRNA - kwasu nukleinowego, który służy do syntezy białka. Nie są to tradycyjne szczepionki, ale substancje mogące w komórkach ludzkich prowadzić do modyfikacji ekspresji genów. Tego rodzaju szczepionki mogą być niebezpieczne, dopóki ich skuteczność i brak poważnych efektów niepożądanych nie zostanie naukowo udowodniona. Nie wiemy bowiem do końca jakim procesom pod ich wpływem będzie podlegał wprowadzony RNA w naszych komórkach. Wprowadzony mRNA w szczepionce może oddziaływać z innymi istniejącymi w komórce cząsteczkami RNA (np. miRNA, lncRNA), co może to prowadzić do zmian w regulacji ekspresji różnych genów. Ponadto wprowadzony mRNA może reagować z RNA wirusów i bakterii w naszym organizmie. Zagrożeniem dla człowieka jest więc to, że osoby zaszczepione będą mniej odporne na inne choroby.

Szczepionki oparte o mRNA nie były wcześniej dopuszczane do obrotu na rynku, a więc ich długoletnie skutki uboczne nie są znane. Wyniki badań na ludziach czy zwierzętach są niejednoznaczne i nie dają podstaw potwierdzenia bezpieczeństwa stosowania szczepionek mRNA. To samo dotyczy szczepionek opartych o wektory wirusowe, np. AZD1222 firmy AstraZeneca. W związku z zasadą dobrowolności obywatele polscy nie mogą być do szczepień zmuszani. Dla zapewnienia pełnego bezpieczeństwa obywateli, dobrowolne szczepienia powinny być uwarunkowane przeprowadzeniem dokładnych badań klinicznych, zorganizowaniem szerokiej debaty publicznej na temat wprowadzanej szczepionki oraz poinformowaniem społeczeństwa o możliwych korzyściach, powikłaniach oraz niebezpieczeństwach szczepień i alternatywnych metodach walki z COVID-19. Osoby, które na skutek namowy Ministerstwa Zdrowia poddadzą się dobrowolnie szczepieniom, powinny mieć zagwarantowane świadczenia finansowe za ewentualne negatywne skutki szczepień i utratę zdrowia.

 

Reasumując: wprowadzane obecnie pośpiesznie szczepionki mają charakter eksperymentu na wielką skalęPonieważ mogą obniżyć naszą odporność na inne choroby, na skutek masowych szczepień może więc umrzeć więcej ludzi niż obecnie na COVID-19. Ponadto zmiany genetyczne wywołane przez szczepionki mogą wpłynąć na przyszłe pokolenia. Długofalowych skutków szczepień nie jesteśmy dzisiaj w stanie przewidzieć. O tych zagrożeniach społeczeństwo polskie powinno być właściwie poinformowane i powinna się na ten temat odbyć debata publiczna z udziałem niezależnych ekspertów. Na bazie rzetelnej informacji każdy polski obywatel powinien mieć prawo do decyzji, czy przyjąć szczepionkę i nie powinien być do tego zmuszany. W przypadku dobrowolnych szczepień powinny być przewidziane gwarantowane przez rząd RP rekompensaty dla osób, które na skutek szczepień poniosą utratę na zdrowiu.

Przekonywanie społeczeństwa, że szczepionki oparte na mRNA są bezpieczne, przy ogromie niewiedzy na temat mRNA i jego powiązań w komórce jest wysoce nieetyczne. Zdajemy sobie sprawę, że wprowadzenie skutecznych szczepionek przeciw wirusowi SARS-CoV-2 stanowi wielkie wyzwanie. Jednakże, obowiązkiem każdego naukowca jest zwrócenie uwagi, że w przypadku nowych szczepionek mamy do czynienia z eksperymentalnym produktem medycznym, który nie przeszedł wszystkich faz badań i nie powinien być rekomendowany. Z zasady dobrowolności oraz fundamentalnych wolności będących podstawą demokracji wynika konieczność uwzględnienia wolnej woli człowieka, który ma prawo do decydowania o swoim życiu. „Nic o nas bez nas” – to dawne hasło Solidarności. Warto je tutaj przypomnieć.

 

My, niżej podpisani, apelujemy do Prezydenta i Rządu RP, aby szczepienia planowane w Polsce miały wyłącznie charakter dobrowolny i aby informacja o możliwych powikłaniach i niebezpieczeństwach związanych ze szczepieniami była podana opinii publicznej oraz aby na temat szczepień zorganizowano rzetelną debatę publiczną. Apelujemy ponadto o ochronę podstawowych zasad demokracji i o poszanowanie wolności wynikających z Konstytucji RP oraz z umów międzynarodowych podpisanych przez Polskę.


ŻRÓDŁO 

wraz z nazwiskami naukowców podpisujAcych się pod apelem


DRUGI APEL NAUKOWCOW I LEKARZY W SPRAWIE SZCZEPIEN PRZECIW COVID-19 - APELNAUKOWCOWILEKARZY.PL


 



poniedziałek, 27 września 2021

Spór o Turów czyli czesko-niemiecko-rosyjski układ wymierzony przeciwko Polsce.


          Jeśli nie wiemy o co chodzi w konflikcie polsko-czeskim dotyczącym kopalni Turów, to bądźmy pewni, że chodzi o pieniądze. Wszystkie inne powody to tematy zastępcze, mające usprawiedliwić stanowisko strony czeskiej wspieranej przez Niemców. 

Wpływ kopalni Turów na obniżenie poziomu wód gruntowych po stronie czeskiej jest dość kontrowersyjny, ze względu na to, że Czechy borykają się z największą suszą od 500 lat. 

Problem z odwadnianiem mają wszystkie kopalnie odkrywkowe, nie tylko Turów. Zarówno w Czechach, jak i w Niemczech także jest problem z obniżeniem się poziomu wód gruntowych, który wynika z działalności górniczej.

Aby zrozumieć sytuację związana z kopalnią Turów, warto wypunktować najważniejsze przyczyny sporu.

1. Kopalnie we wschodnich Niemczech należą w dużej części do czeskich koncernów. Spór o Turów wywołali czescy oligarchowie, którzy po wstrzymaniu wydobycia w Polsce  chcieliby zarabiać na dostawach węgla dla elektrownii Turów z ich kopalni w Czechach i Niemczech.

2. Tłem konfliktu może być również sprawa zaskarżenia przez Polskę do TSUE gazociągu Opal, który biegnie wzdłuż granicy polsko-niemieckiej do Czech. - Zablokowaliśmy biznes, który miał polegać na tym, by to Niemcy i Czesi sprzedawali nam gaz, który kupowaliby z Rosji. Na zamknięciu Turowa zyskaliby więc Niemcy, Czesi, a przede wszystkim Rosja. Polska musiałaby w jakiś sposób uzupełnić brakujące 7 proc. rynku energii.

3. Czesi i Niemcy dbają o własnych pracowników. Mimo stopniowego spadku wydobycia, węgiel brunatny pozostaje w Czechach i Niemczech  jednym z dwóch głównych surowców wykorzystywanych do produkcji energii elektrycznej, a w Czechach także podstawowym źródłem ciepła. Bezpośrednio i pośrednio w niemieckich kopalniach zatrudnionych jest ok. 70 tys. osób. Prywatna czeska grupa Sokolovská uhelná to największy pracodawca w regionie karlowarskim, gdzie zarządza kopalnią i pobliską elektrociepłownią. Podobnie dużą rolę w sąsiednim kraju usteckim odgrywają koncerny ČEZ i Sev.en Energy. 

4. Zamknięcia kopalni Turów pośrednio domagają się również Niemcy. Thomas Zenker, burmistrz graniczącej z Turowem niemieckiej Żytawy w rozmowie z dziennikiem internetowym Aktuálně.cz wskazał między innymi, że władze Żytawy posiadają raport dotyczący oddziaływania na środowisko polskiej kopalni, wskazujący nie tylko na zagrożenia związane z hałasem i zanieczyszczeniem powietrza pyłami, ale też na wysychanie wód gruntowych, mogące doprowadzić do erozji gleby i zagrożenia dla środowiska na terenach saskiego miasta... 

Strona polska twierdzi, że ekspertyzy nie potwierdzają tych doniesień, a wskazują, że winą za zaistniałą sytuację należy obarczyć kopalnie znajdujące się na terenie Niemiec.

         Sądy niemieckie wspierają rozbudowę rodzimych odkrywkowych kopalni węgla brunatnego do tego stopnia, że nawet zezwolono  na wyburzenie neoromańskiego kościoła św. Lamberta w miejscowości Immerath niedaleko Garzweiler, aby powiekszyć obszar kopalni. Ciekawe, ze protesty ekologów i przeciwników rozbudowy kopalni zostały szybko i  skutecznie stłumione.

Warto zauważyć, że w Niemczech zastępowanie energetyki opartej na węglu brunatnym jest realizowane stopniowo, metodą małych kroków, ewolucyjnie, tak aby zmiany nie wywołały zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego oraz wstrząsów społecznych i ekonomicznych... Hmmm...

No cóż, widocznie Unia Europejska nie widzi zmowy czesko-niemiecko-rosyjskiej wymierzonej przeciwko Polsce, chociaż przed laty została powołana jako "Europejska Wspólnota Węgla i Stali". Kary nałożone na Polskę przez TSUE, powinny być tak naprawdę wymierzone w uczestników gospodarczej zmowy!






Źródło:

Spór o Turów. Polsko-czeski protokół rozbieżności | UE-Polska-Niemcy – Wiadomości po polsku | DW | 25.05.2021

Marcin Roszkowski: W Turowie grają różne interesy. Czescy oligarchowie mają własne kopalnie przy granicy - WNET.fm

Węgiel brunatny w Czechach i w Niemczech – kontrowersje i perspektywy (osw.waw.pl)

Jacek Liziniewicz: na zamknięciu Turowa zyskaliby Niemcy i Czesi - Polskie Radio 24 - polskieradio24.pl

sobota, 11 września 2021

Manerwy Zapad-2021 narzędziem do zniewolenia państw Bałtyckich i Polski.

                   

                     Manewry wojskowe przeprowadzane w czasie pandemii koronawirusa to sytuacja niecodzienna, pokazująca, że mamy do czynienia z nadzwyczajną sytuacją. Kto uważnie przyglądał się wydarzeniom  ostatnich tygodni zrozumie, że padliśmy ofiarą obłudnego podstępu.

                   Rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe mają za zadanie osiągnąć kilka celów. Pierwszy  i najważniejszy dla Putina to pokaz siły. Ogrom wojskowych działań i prezentacja batalistycznych nowinek  mają wywołać odpowiednie wrażenie  na przywódcach krajów Zachodu, a także na samych Rosjanach. Prezydent Rosji potrzebuje uznania ze strony swoich pobratymców. Wielka armia oznacza silnego wodza, a silny wódz to chwała dla narodu, który będzie go popierać i wielbić.

                   Drugi cel manewrów to wprowadzenie chaosu w krajach leżących w kręgu zainteresowań Rosji. O Białorusi nie trzeba pisać, bo ta już dawno zależy od kaprysów  Rosji. Putinowi chodzi o kraje nadbałtyckie wchodzące niegdyś  w skład wielkiego ZSRR, a także o Polskę. 

                   

            Długoletni plan Putina polegający na powiązaniu polityki z biznesem i mediami, zaowocował siecią połączeń wiążących ręce  większości polityków w krajach europejskich. 

Donald Tusk jako premier Polski realizował plany przygotowane na Kremlu. Podejmował decyzje wyniszczające polski przemysł, gospodarkę i edukację. Kończąc swoją "misję" - dzięki wpływom Moskwy dostał  wysokie stanowisku w Unii Europejskiej, by tam na miejscu być oczami Putina. Teraz przyszła pora na polityków PiS. Oni również nie oparli się "sile argumentów" Putina.  Wytyczne płynące z Moskwy realizowali i realizują gorliwie, nie zwracając uwagi na fakt, że  polska gospodarka coraz bardziej zależna jest od obcego kapitału, a poziom edukacji osiągnął niemal dna. 

Działania prorodzinne polegające na rozdawnictwie pieniędzy uśpiły czujność obywateli. Całości dopełniły lockdawny związane z ogłoszeniem pandemii koronawirusa, osłabiające wrażliwość Polaków na szkodliwe działania polityków.

Co chce osiągnąć Putin? 

Plan ma prosty, ale żeby go zrozumieć trzeba połączyć kilka faktów.

                     Unia Europejska rządzona przez polityków uzależnionych od Moskwy, ma  przekształcić się w  twór na wzór byłego ZSRR. Problemem są kraje których obywatele  nie godzą się na całkowitą integrację, w obawie o utratę własnej tożsamości, a co za tym idzie pamięci o swojej historii, kulturze i tradycji. 

Aby przełamać opór  nieposłusznego narodu należy go osłabić wewnętrznie, a służy temu zróżnicowanie  kulturowe. Tak osłabiono  Francję, Niemcy czy Szwecję w 2015r. Uchodźców z otwartymi rękami przyjęła Angela Markel, będąca w stałym kontakcie z Putinem.

Polska nie ugięła się w kwesti przyjęcia przybyszów z Afryki i Bliskiego Wschodu, gdy kolejna fala uchodźców zalewała południe i zachód  Europy. Wciąż jest narodem o głębokim przywiązaniu do swojej tożsamości, a więc narodem silnym, widzącym błędy popełniane przez unijnych polityków. Prezydent Rosji za wszelką cenę chce to zmienić, a okazja do tego jest doskonała.

 Po pierwsze: Biden zadecydował o wycofaniu wojsk z Afganistanu, co spowodowało proces imigracji Afgańczyków do Europy.

 Po drugie: zaczęły się prowokacje związane z wojskowymi manewrami Zapad- 2021r. 

                     Działania służb białoruskich  na granicy polsko-białoruskiej rozpoczęły dyskusję na temat obrony polskich granic. W świetle telewizyjnych reflektorów politycy PiS ogłosili decyzję o budowie muru zabezpieczającego wschodnią granicę Polski przed falą uchodżców, odwracając uwagę Polaków od faktu, że w tym samym czasie sprowadzono do Polski prawie 1000 Afgańczyków. Ktoś powie, że to wykształceni uchodźcy biegle władający kilkoma językami, którzy byli wsparciem dla wojsk NATO w Afganistanie. Zastanówmy się... Trudno uwierzyć, że  wykształcony człowiek trafiając do obcego kraju pod opiekę odpowiednich instytucji, zbiera w lesie nieznane grzyby i zjada je powodując śmierć członków własnej rodziny...

Tak więc politycy PiS realizują plan Putina sprowadzając do Polski uchodźców pomimo głosnych zapewnień, że tego nie robią.

Uchwalone wcześniej przez rząd różnego typu zasiłki mające poprawić byt polskim rodzinom, poprawią również byt uchodźcom. Przybysze chętnie wyciągną rękę po zasiłki, ale niezbyt chętnie zapytają o pracę. 

I pomysleć, że wszystko to dzieje się w powiązaniu z  rosyjsko-białoruskimi prowokacjami związanymi z wojskowymi manewrami Zapad-2021r. 

                     Komisja Europejska także dokłada swoje "trzy grosze"  by wspomóc plany Putina. Chaos związany z rzekomą prowokacją Łukaszenki oraz manewry Zapad 2021r. odwracają uwagę Polaków od decyzji podejmowanych w Brukseli. Polskę czeka kara za niewykonanie postanowienia dotyczącego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, a także za to, że nie chcemy uznać wyższości prawa unijnego nad własną Konstytucją.

Istnieje zagrożenie, że w ciągu najbliższych tygodni Polska będzie musiała zapłacić kary, które mogą sięgać kilku milionów euro za każdy dzień zwłoki w wykonaniu postanowień TSUE - alarmowali posłowie Lewicy

Wygląda na to, że weszliśmy w fazę zmasowanego ataku na Polskę, a raczej na Polaków , za przyzwoleniem własnych polityków. Dla utrzymania władzy są wstanie sprzedać  kraj i wyrzec się praworządności. 

"Zdaniem prof. Krysiaka „UE tworzy dobry grunt dla Rosji”. – Obyśmy nie mieli agresji militarnej. To, co się dzieje, przypomina pakt Ribbentrop-Mołotow, ponieważ z jednej strony Polskę atakuje Rosja, poprzez to, co dzieje się na granicy naszego kraju z Białorusią. Gdyby – nie daj Boże – Rosja poprzez Białoruś próbowała zaatakować Polskę militarnie, to nie liczmy na to, że np. Niemcy będą nas wspierać."

... Tym bardziej, że Prezydent Duda nie znalazł czasu by spotkać się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, gdy ta przyjechała do Warszawy z pożegnalną wizytą w dniu 11.09.2021r. Wygląda na to, że nie każdy potrafi być mężem stanu szczególnie, gdy chce się przypodobać komuś, kto na to nie zasługuje.


Źródło:

Zapad-2021. Manewry na polskiej granicy. W powietrzu samoloty państw zachodnich - WP Wiadomości

Sprawdzian szczecińskiej dywizji na poligonie - Defence24

Zapad-2021: w obwodzie kaliningradzkim wojsko wypróbowało roboty bojowe Platforma-M - Forsal.pl

Zapad 2021: 10 rzeczy, które warto wiedzieć o manewrach wojskowych Rosji i Białorusi | Polska Times

Sytuacja na granicy z Białorusią to prowokacja - Polska i świat - Radio Szczecin

Mur i zasieki między Polską i Białorusią - rp.pl

Zapad-21. Cel walki: Bezterminowe sianie chaosu i zamętu - Dziennik.pl

Wiadomości TVP: Tusk przyjacielem Putina, Tusk mówi po niemiecku, Niemcy mówią o Tusku (oko.press)

Ilu Afgańczyków trafi do Polski? Dworczyk sprostował swoją wypowiedź (vnexplorer.net)

KE chce nałożyć kary finansowe na Polskę. "To kolejny przejaw agresji" (szczecinskie24.pl)

Lewica: Polsce grożą kary sięgające kilku milionów euro dziennie za niewykonanie postanowienia TSUE - Forsal.pl

Duda nie spotka się z Merkel. Gowin: Nieznajomość geopolitycznego alfabetu | naTemat.pl

niedziela, 5 września 2021

Daniel Obajtek specjalista od nieopłacalnej fuzji Orlenu z Lotosem. Trzeci gracz.

 

            Wiele portali informacyjnych kreuje pana Daniela Obajtka na jedną z ... najbarwniejszych postaci polskiej polityki... 
            Bardzo zamożny, uprzejmy przy udzielaniu wywiadów, pełen twórczej inwencji , stał się przykładem na to, że współczesny Nikodem Dyzma żyje wśród nas. 
            W przeciwieństwie do pierwowzoru stworzonego przez Tadeusza Dołęgę - Mostowicza, pan Daniel Obajtek nie służy jednak  krajowi, a grupie osób, które za wszelką cenę chcą czerpać korzyści ze sprawowanej władzy. Przykład: karygodna fuzja Orlenu z Lotosem.
         Korzyści z fuzji tłumaczono  chęcią stworzenia giganta paliwowego na rynku polskim, z którym będzie trudno konkurować innym firmom z tej samej branży, Czy jest to prawda? Niestety nie. 
         Komisja Europejska dokładnie sprecyzowała warunki na jakich pozwoli połączyć się Orlenowi i Lotosowi.  Warunki te  dają zielone światło dla TRZECIEGO GRACZA - koniecznie spoza kraju, który bez większego wysiłku wkroczy na polski rynek. 

          Dlaczego? 
Bo Lotos będzie musiał sprzedać 80% (389) swoich stacji benzynowych. Przypomnijmy, że na Pomorzu to właśnie Lotos ma największą sieć stacji benzynowych.

Lotos musi zbyć również  30 proc. udziałów w swojej rafinerii  wraz z towarzyszącym dużym pakietem praw zarządczych, co da nabywcy prawo do blisko połowy produkcji rafinerii w zakresie ropy naftowej i benzyny, a jednocześnie zapewni dostęp do istotnej infrastruktury magazynowania i  logistycznej; ... 

Do tego dochodzi udostępnienie konkurentom w Czechach rocznie do 80 tys. ton paliwa do silników odrzutowych w drodze otwartej procedury przetargowej i zbycie dwóch zakładów produkcyjnych bitumu w Polsce oraz dostarczenie nabywcy rocznie do 500 tys. ton bitumu/pozostałości ciężkich.

            Czy nie jest to zbyt wysoka cena za fuzję Orlenu i Lotosu? A może jest to sposób polityków na wprowadzenie do Polski kolejnej firmy paliwowej, która bez takiego planu nie miałaby szans na zdobycie naszego rynku?
Wielu analityków podkreśla, że po warunkach postawionych przez KE korzystniejsze byłoby pozostawienie w Polsce dwóch, odrębnych przedsiębiorstw paliwowych.

     
    Prezes Orlenu Daniel Obajtek , a także premier Mateusz Morawiecki uważają, że połączenie Orlenu i Lotosu to dobry krok na drodze zapewniającej bezpieczeństwo energetyczne kraju. Fakty pokazują, że nie jest to prawda. Szerokie otwarcie furtki dla trzeciego gracza paliwowego, a przypuszcza się, że będzie to ofensywa BP lub firmy Saudi Aramco ( choć równie dobrze może to być Lukoil), mocno zaburzy równowagę sił na polskim rynku. Można tylko się domyśleć, że za tematem fuzji Orlenu z Lotosem stoją lobbyści europejskich firm paliwowych. 

Politycy nadal wyprzedają polskie dobra, lecz tym razem -  transakcje dokonywane są w białych rękawiczkach.

... I jeszcze zapoznajmy się z krótkim cytatem, który pokazuje, że firmy polskie służą  politykom do rozgrywek międzypartyjnych i nie ma to nic wspólnego z dobrem kraju...

- Zamach na Lotos, bo to żadna fuzja, jest dowodem na to, że PiS poczyna sobie na pomorskiej ziemi jak kolonizator na podbitych terytoriach - mówił europoseł Janusz Lewandowski. - Tu chodzi o budowanie monopolu. Widać tu rozparcelowanie Lotosu, który traci sieć stacji benzynowych, na których ma być wybudowany konkurent zagraniczny dla polskiej grupy. Nie widzę tu sensu gospodarczego. Widzę w tym odwet na niepokornym regionie, który nigdy nie dał się oszukać i nie głosuje po myśli Jarosława Kaczyńskiego - dodał.

ŹRÓDŁO:

https://biznes.trojmiasto.pl/Jest-zgoda-na-przejecie-Lotosu-przez-Orlen-KE-stawia-warunki-n146854.html

https://dziennikbaltycki.pl/przejecie-lotosu-przez-orlen-ekspert-po-warunkach-komisji-europejskiej-korzysci-z-koncentracji-paliwowych-spolek-moga-byc/ar/c15-15116016

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-07-14/polaczenie-orlenu-i-lotosu-komisja-europejska-wyrazila-zgode/


     






sobota, 4 września 2021

Piramida finansowa powiązana z politykami PiS. Obligacje GetBack czyli Amber Gold 2.


        GetBack to firma windykacyjna , która w najlepszym okresie swojej działalności  była wyceniana na giełdzie na 3 mld złotych. Klienci indywidualni oraz firmy zainwestowali w nią  oszczędności w wysokosci ok. 2,5 mld zł , ulegając namowom sprzedawców zatrudnionych w  Idea Banku, należącym do Leszka Czarneckiego. Większość z tych pieniędzy jest nie do odzyskania... 
Dla przypomnienia - klienci Amber Gold stracili 290 mln złotych.
Dlaczego wciąż nie wiemy , kto jest winien afery związanej ze sprzedażą obligacji GetBacku?
     Okazuje się, że Leszek Czarnecki z przeszłością tajnego współpracownika SB odebrał dobrą szkołę w czasch PRL-u i wie jak postępować, by uratować własną skórę i pomóc GetBackowi. (W tekście pomijam celowo powiąznia firmy Getback z różnymi politykami, aby nie utracić przejrzystości przekazu).
     Osoby zarządzające GetBackiem szukały powiązań z partią rządzącą..., a kto szuka , ten znajduje.  Firmie miał pomagać człowiek  związany z PiS-em  Igor Janke - publicysta , PR -owiec i szef  Instytu Wolności , przychylny obecnej władzy. O jego powiązaniu biznesowo-politycznym mogą świadczyć chociażby partnerzy biznesowi Instytutu, którymi są PKO BP i Fundacja PZU.  W czasie gdy miał lobbować na rzecz GetBanku był partnerem agencji Bridge, która zajęła się rozwiązywaniem  problemów firmy.
    9 stycznia 2018 roku napisał dedykację na stronie swojej książki dla prezesa GetBacku Konrada Kąkolewskiego: " Konradowi na dalszą wspólną walkę biznesową"
     Igor Janke zaprzecza, aby lobbował na rzecz GetBacku, chociaż przyznał, że prowadził jakieś rozmowy na temat firmy. W maju 2018r agencja Bridge wycofała się ze współpracy z firmą GetBack. Można przypuszczać, że już wtedy przygotowała wraz z politykami PiS "plan ratowania spółki".  W lipcu 2018r Janke odszedł z agencji Bridge, rozpoczynając pracę jako partner w agencji R4S, której współwłaścicielem jest były rzecznik prasowy PiS - Adam Hoffman.  
     W Instytucie Wolności  współzałożycielem którego był Igor Janke stworzono  projekt pn. "Szkoły przywództwa" finansowany przez GetBack, a na wykładach pojawiali się: Mateusz Morawiecki , Jarosław Gowin i prezes PKO BP Jagiełło. 
  " GetBack jest zapleczem obozu wolnościowego poprzez bycie sponsorem mediów (Gazeta Polska, Wprost, Do Rzeczy, W sieci), działań (Gala człowieka roku, Gala rocznica Gazety Polskiej) oraz inicjatyw takich (jak) Instytut Wolności, animowanie współpracy Polska-Izrael-Stany Zjednoczone i innych” - napisał w liście do Mateusza Morawieckiego prezes GetBacku, prosząc o pomoc finansową dla firmy.
Za GetBackiem lobbował również u premiera jego ojciec - Kornel Morawiecki, ale sprawa została szybko wyciszona przez media... 
   Chyba najlepszym kontaktem między firmą windykacyjną a rządem,  był dla GetBacku Dawid Jackiewicz były minister skarbu w rządzie Beaty Szydło, który póżniej przyjął posadę jako  doradca GetBacku. Za doradztwo dostawał 8 tys. zł. miesięcznie. 
Informację o tym, że Jackiewicz doradzał GetBackowi podał "Newsweek". Polityk był ministrem skarbu do września 2016 roku. Jako doradca w spółce był zatrudniony od połowy 2017 roku. Stanowił pomost między prezesem GetBacku - Konradem Kąkolewskim , a politykami PiS i mediami przychylnymi partii.
           Nie trzeba chyba opisywać sposobu w jaki  PiS pomógł GetBackowi                i bankom Leszka Czarneckiego. Sprytny chwyt z nagraniem szefa KNF Marka Chrzanowskiego, który miał ponoć złożyć Leszkowi Czarneckiemu korupcyjną ofertę , odwrócił uwagę od powiązań polityków PiS z pieniędzmi GetBacku. Tłumaczenia Marka Chrzanowskiego, że do spotkania z biznesmenem namówił go przyjaciel pana Kaczyńskiego - Adam Glapiński obecny prezes Narodowego Banku Polskiego - zostały bez echa. To, że na nagraniu przyniesionym rzekomo przez pana Czrneckiego nie pada żadna kwota z ust szefa KNF - też nie ma znaczenia dla tych, którzy przygotowli ratunek dla bankow wrocławskiego biznesmena. 
      Aresztowano płotki, czyli tych , którzy sprzedawali obligacje GetBacku. Ci na górze potrafią zadbać o swoje interesy. Piotr Osiecki, który z partnerami  oszukał GetnBack na ok 207 mln zł, wyszedł z aresztu za poręczeniem w wysokości 108 mln zł. Poręczenia udzielił mu m.in. prof. Leszek Balcerowicz. Pomysłodawcy finasowej piramidy nadal są na wolności, a o zwrocie pieniędzy za zakup obligacji mogą liczyć tylko  nieliczni. 
     Panowie:  Czarnecki i Chrzanowski byli przesłuchiwani za pomocą wariografu, ale do dnia dzisiejszego nie mamy żadnych komunikatów o efekcie końcowym przesłuchania. Nawet gdyby komunikat podano, to czy można wierzyć tak zakłamanemu środowisku? Kampania wyborcza trwa, koszty są wysokie, więc pieniądze z GetBacku znalazły zatosowanie. 
A co stanie się z  bankiem Leszka Czarneckiego, który bez zezwolenia sprzedawał obligacje GetBacku i naraził na stratę finansowa rzeszę Polaków?
"Kwestia wyjaśnienia okoliczności udziału Idea Bank w procesie oferowania obligacji GetBack SA jest jednym z priorytetów obecnego zarządu Banku". "W lipcu 2018 roku bank złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kilkunastu byłych pracowników i współpracowników Banku, w tym członków zarządu" - czytamy w odpowiedzi sformułowanej przez przedstawicieli banku.-     Jak dodano, Idea Bank w prowadzonym postępowaniu uzyskał status strony pokrzywdzonej.
Pan Czarnecki wpadł również na genialny pomysł  (przypuszczam, że ktoś mu go sprytnie podpowiedział), żeby złożyć pozew do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie i zażądać odszkodowania od Polski w związku z aferą KNF... Były tajny współpracownik SB pseudonim " Ernest" chce odszkodowania w wysokości 1 mld euro, czyli 3,4 razy więcej ... niż warte były oba banki przed aferą KNF i 5,6 razy więcej niż warte są teraz... No cóż , zaraz mamy kosztowne wybory prezydenckie..., a kasa partii świeci pustkami.
Linku do powyższego wpisu (ze względu na ocenurowanie przez polityków) autorka nie może zamieszczać  na facebooku i na YouTube... Proszę o rozpowszechnianie wiadomości zawartych w tekście , poprzez własne kanały informacyjne. Dziękuję.
źródło:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/dawid-jackiewicz-doradzal-getbackowi,7,0,2409735.html
https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/602445,leszek-czarnecki-getin-bank-pozew.html?utm_source=powiazane-w-art&utm_medium=link

https://www.bankier.pl/forum/temat_kto-naprawde-stoi-za-afera-getback-prl-i-sb-w-tle,28603773.html
https://gf24.pl/wydarzenia/kraj/item/1117-kto-naprawde-stoi-za-afera-getback

https://tvn24bis.pl/z-kraju,74/sprawa-getback-uokik-idea-bank-zlamal-prawo-w-sprawie-obligacji-getback,957629.html

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/afera-getback-kto-pomagal-lobbowac-w-rzadzie,77,0,2407757.html






piątek, 3 września 2021

Zorganizowana grupa przestępcza, czyli jak pozyskać pieniądze dla partii.

   
      Ujawniamy kolejny sposób na wyłudzenie  dużych, a nawet bardo dużych pieniędzy z budżetu państwa. Metoda jest dość prosta i niemal niezauważalna, ze wględu na  niechęć Polaków do zagłębiania się w niuanse związane z bankowością i prawem.
Niechęć ta wynika najczęściej z zagmatwanych pojęć napisanych językiem prawniczym, który dla przeciętnej osoby jest niezrozumiały i nie nastraja do wgłębiania się w treść podawanych komunkatów.

Spróbujmy temat omówić w sposób przystępny i zrozumiały dla przeciętnego Kowalskiego.

 Z informacji podanej na stronie portalu zajmującego się bankowością dociera do nas  następujący komunikat: Skarb Państwa czyli tak naprawdę Polacy, którzy odprowadzają podatki - musi zapłacić funduszowi  ABRIS CAPITAL odszkodowanie w wysokości 760 mln zł.

Przeciętny Kowalski zapyta: Dlaczego? Co się stało? Jakim prawem? Przeciez jest to duża kwota , którą moglibyśmy przeznaczyć na służbę zdrowia , na szkolnictwo, na niepełnosprawnych itd, itp...

Tak myślą obywatele, którym na sercu leży dobro ogółu. Inaczej myślą politycy. Im potrzebne są pieniądze na kampanie, na partyjne spotkania, na wygodne życie...

Zapamietajcie państwo nazwę funduszu - ABRIS CAPITAL, bo ta nazwa będzie się powtarzać. Za co mamy zapłacić odzszkodowanie?

Po krótce: Fundusz Abris był właścicielem dwóch banków - FM Banku, który udzielał mikro pożyczek małym przedsiębiorcom i Polskiego Banku Przedsiębiorczości. Ponieważ banki koncentrowały się na obsłudze firm zostały w połowie 2013r połączone.

Przyszłość banku rysowała się w różowych kolorach, tym bardziej , że prezesem miał zostać SŁAWOMIR LACHOWSKI, uważany za jednego z najlepszych menedżerów bankowości ( w póżniejszym czasie był prezesem  mBanku). Pan Lachowski to również współpracownik wywiadu z czasów PRL...
I w tym momencie zaczyna się rozgrywka, której finał mamy w postaci odszkodowania dla funduszu ABRIS.
W kwietniu 2014 r. Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) , której szefem był Andrzej Jakubiak (przypomnijmy, że rząd tworzyły partie PO-PSL) nakazała jedynemu  właścicielowi banku jakim był fundusz Abris Capital sprzedać jego akcje.
Decyzja była  kuriozalna, nigdy wcześniej niewystępująca w historii polskiej bankowości. Uzasadniono ją niewypełnieniem zobowiązań inwestorskich złożonych wobec KNF , a nieoficjalnie mówiono o braku zgody KNF na obsadzanie stanowisk w banku przez osoby wyznaczone przez fundusz...

    Abris sprzedał akcje banku i powołał biegłych do  wyceny szkody jaką poniósł fundusz. Straty oceniono na 2 mld złotych ze względu na konieczność szybkiego zbycia akcji, co spowodowało, zaniżenie ich ceny. Sprawa trafiła do Instytutu Arbitrażowego przy Izbie Handlowej w Sztokholmie.

KNF tłumaczyła się, że sprawa miała być załatwiona polubownie, ale fundusz pośpieszył się ze sprzedażą akcji banku. Wygląda na to, że politycy PO przeczuwali swoją porażkę w kolejnych wyborach, ale  szykowali sie już na dopływ gotówki przy ponownym przejęciu władzy w Polsce.

We wrześniu 2017 r. Trybunał Arbitrażowy przy Instytucie Arbitrażu Sztokholmskiej Izby Handlowej wydał wyrok końcowy, a 28 czerwca 2017 r. częściowy, w którym zasądził na rzecz Abrisu kwotę około 760 mln zł.

Czy pieniadze zostały wypłacone, tego nie wiemy. Jeszcze w marcu br. partner zarządzający w Arbisie Paweł Gieryński, ten sam , który tworzył strategię zarządzania w GetBack twierdził, że pieniądze nie wpłynęły na konto funduszu...

   A propo's pana Gieryńskiego..., który jest partnerem GetBack odpowiedzialnym za inwestycje  z ramienia funduszu ABRIS PARTNERS... To człowiek SŁAWOMIRA LACHOWSKIEGO, tego, który miał być prezesem FM Banku, a potem został prezesem mBanku.... Związany z Jerzym Hausnerem, gdy ten doradzał Włodzimierzowi Cimoszewiczowi i Aleksandrowi Kwaśniewskiemu...



   Dziwnym trafem GetBack zarządzany znowu przez fundusz ABRIS stał się centrum uwagi z powodu ogromnej afery, efektem której są straty indywidualnych nabywców obligacji GetBack w wysokości 2,5 mld złotych, a główny bank sprzedający "trefne" obligacje, kreuje się na ofiarę.

      Leszek Czarnecki właściciel Idea Bank  zamierza złożyć skargę do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie w celu - powiedzmy to dosadnie - wyłudzenia odszkodowania w wysokości 1 mld złotych, bo tak ocenił wpływ afery  KNF na swoje banki...

     Kto nakręcił aferę z obligcjami GetBanku, tego możemy się tylko domyslać. W jednym i drugim przypadku ( chodzi o FM Bank)  pojawia sie nazwa Abris i jej partner Paweł Gieryński... z zapleczem ludzi, którzy go wylansowali...
Abris Capital Partners został założony przez George’a Swirskiego i Neil’a Milne w 2007 roku jako niezależny podmiot zainteresowany inwestycjami w średnie przedsiębiorstwa w regionie Europy Środkowo - Wschodniej. W tym samym roku Paweł Gieryński rozpoczął pracę w Abris jako Partner.

Wygląda na to, że za 4 lata Polska będzie musiała wypłacić kolejne fikcyjne  odszkodowanie, które będzie do podziału między p. Czarneckim a partiam ... Ale o tym  nie przeczytamy już w serwisach informacyjnych.

W kolejce czekają  inne sprawy rozpatrywane przez Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie. Niektórzy twierdzą, że suma kar może wynieść Polskę 10 mld złotych...

Link do tekstu o piramidzie finansowej GetBack, która uważana jest za jedną z największych afer w Polsce po 1989r.
https://madrapolska.blogspot.com/2019/09/piramida-finansowa-powiazana-z.html

Linku do powyższego wpisu autorka  nie może zamieszczać na wielu stronach internetowych ze względu na blokadę zastosowaną przez politykow.  Proszę o rozpowszechnianie wiadomości zawartych w tekście  poprzez własne kanały informacyjne. Dziękuję.

Źródło:
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/rzeczpospolita-polska-musi-zaplacic-abrisowi-760-mln-zl-odszkodowania/tx9m97f
https://www.parkiet.com/Finanse/302269955-Skarb-Panstwa-przegral-z-Abrisem-ale-pilka-nadal-jest-w-grze.html
https://www.parkiet.com/Fundusze-inwestycyjne-TFI/304209987-Abris-Capital-Partners--kilka-faktow-o-funduszu.html
https://forsal.pl/artykuly/790463,wlasciciel-fm-bank-musi-sprzedac-wszystkie-akcje-spolki.html
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Abris-dal-rzadowi-dwa-tygodnie-na-zaplate-720-mln-zl-odszkodowania-4208022.html
https://www.forbes.pl/biznes/pawel-gierynski-partnerem-zarzadzajacym-w-abris/4109zgx