środa, 2 marca 2022

Ceny za prąd i gaz uczynią z nas niewolników.

             


 

                   Od wielu miesięcy rząd oswaja nas z informacją o znacznyh podwyżkach cen prądu i gazu. Co innego jest jednak mówić o podwyżkach, a co innego sięgać do portfela po pieniądze, które trzeba dodatkowo wyłożyć na opłaty rachunków.

Co jeszcze musi się wydarzyć, aby społeczeństwo powiedziało głośne "NIE" decyzjom polityków będących na usługach koncernów energetycznych, w tym rosyjskiego Gazpromu?

Jak długo będziemy milczeć na temat bezsensownego handlu certyfikatami uprawniającymi do emisji dwutlenku węgla?

               

        Walka Unii Europejskiej ze zmianami klimatu, to walka z wiatrakami. Unijni politycy skupiają się na zamykaniu kopalń, na ograniczaniu zużycia gazu ziemnego do celów grzewczych, gdy w tym samym czasie łupem siekier i pił padają tysiące kolejnych drzew w Amazonii. 

Na największych rzekach świata powstają kolejne megaelektrownie powodujące wielkie zniszczenia środowiska naturalnego. Tygrys i Eufrat - niegdyś potężne rzeki - teraz powoli wysychają. Przykładem niech będzie polityka Turcji.

    Nil i powstała na nim  tama - Tama Wielkiego Odrodzenia -  to  powód  do wybuchu kolejnego konfliktu militarnego o wodę. 

      Inne państwo, które nic sobie nie robi z praw natury to Chiny. Nie dość, że nie zamierzają  ograniczać zużycia wegla, to prowadzą tragiczną w skutkach gospodarkę dotyczącą rzek. 

Pekin ma na celu przeoranie kraju kanałami i skierowanie wód rzek wypływających z Tybetu na suchą północ. Jedną z tych rzek jest Brahmaputra, źródło wody dla północno-wschodniej część Indii oraz Bangladeszu. Jakby tego było mało, Pekin buduje tamy na Mekongu, odcinając od wody Wietnam, Laos, Kambodżę i Tajlandię.

To są prawdziwe powody ocieplania klimatu. Wystarczy wpisać w przegladarkę internetową hasło "elektrownie wodne na największych rzekach świata i ich destrukcyjny wpływ na środowisko", żeby zrozumieć problem z jakim przyszło się nam zmierzyć. 
       Za zmiany klimatu odpowiedzialne sa wielkie koncerny potrzebujące coraz wiekszej ilości energii,  pozyskiwanej często z elektrowni wodnych. 
        Za podwyższenie średnio rocznej temperatury powietrza na Ziemi odpowiadają również te firmy, które optują za wycinką wielkich połaci lasów, stanowiących płuca naszego globu.

          Tymczasem politycy - nie tylko unijni - zdają się nie zauważać problemów związanych z rzekami i lasami, skupiając się na emisji dwutlenku węgla, jako głównej przyczynie zmian klimatu. 

W tym miejscu należy stanowczo powiedzieć: jest to zamach na gospodarki państw, które do tej pory opierały się dyktatowi Rosji - głównemu dostawcy gazu do Europy oraz krajów dysponujących firmami budującymi elektorownie atomowe. 

          Drożejące certyfikaty na emisję CO2 mają zmusić niepokorne państwa, do odejścia od węgla i przyjęcia takich metod pozyskania energii, jaką narzuca nam Unia sterowana przez wielki biznes energetyczny.

          Najbardziej poszkodowanymi w  walce o energię, są zwykli obywatele. Wmówiono nam, że węgiel niszczy klimat, więc certyfikaty muszą być dotkliwą karą dla "trucicieli". Teraz politycy wmawiają nam, że gaz i ropa też muszą być drogie , bo są ... drogie. Tak zdecydowali dostawcy, w tym Rosja, która chce zmusić Unię do ustępstw w sprawie uruchomienia Nord Stream 2 . 

Absurd goni absurd...

Prąd drożeje, bo drożeją prawa do emisji dwutlenku węgla. Tymczasem energetyka w Polsce ciągle w ogromnej większości oparta jest na węglu. Dlatego też dla rodzimych koncernów produkcja energii staje się coraz droższa. 

          Jeśli ktoś nie wie co dzieje się z pieniędzmi pozyskiwanymi od polskich "trucicieli"  w ramach opłat za certyfikaty, to śpieszę donieść, że korzysta z nich budżet .

W kwietniu 2021r. dochody państwa z tytułu sprzedanych uprawnień do emisji dwutlenku węgla wyniosły 2,1 miliarda złotych, a od początku 2021 roku ich wartość przekroczyła już 5,7 miliarda PLN. 

Natomiast w całym 2020 roku Polska zarobiła na ich sprzedaży aż 12,1 miliarda złotych. Z kolei w 2019 sprzedano ich jeszcze więcej za kwotę sięgającą niemal 11 miliardów PLN.

1 grudnia 2021 r. na aukcji uprawnień do emisji CO2 (EUA), Polska sprzedała pulę 2 066 500 uprawnień do emisji po 76,38 euro /EUA, a zakres ofert kształtował się między 50 euro a 82 euro za tonę CO2.

OBUDŹMY SIĘ !!!

Politycy sięgają do naszych kieszeni, by uczynić z nas niewolników pracujących na PANÓW ŚWIATA, którymi są właściciele wielkich koncernów. 

UWAGA!  W styczniu 2021 r. cena praw do emisji dwutlenku węgla za 1 tonę kosztowała 30 euro, a we wrześniu 62 euro. 

TO JEST PRAWDZIWY POWÓD WZROSTU CEN ZA PRĄD I GAZ ! 

NADSZEDŁ CZAS NA  AKTYWNY PROTEST.




Źródło:

Rząd ma plan. Tak chce "oswoić" Polaków z podwyżkami cen prądu - o2 - Serce Internetu

U progu wojny o wodę | Przegląd (tygodnikprzeglad.pl)

Wojna o wodę. Woda przyczyną konfliktów zbrojnych (ekologia.pl)

Prawa do emisji CO2 - kto na tym zarabia a kto traci? (portfelpolaka.pl)

https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-dlaczego-prawa-do-emisji-co2-sa-atrakcyjne-dla-spekulantow,nId,5715906#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, żeby komentarz zawierał merytoryczne treści odnoszące się do komentowanego artkułu.