A co z naszym wojskiem i sprzętem , który uczyni z armii polskiej partnera dla NATO?
Rozmawa z osobą, która chce pozostać anonimowa.
- Mój chłopak jest żołnierzem, a konkretnie kierowcą rosomaka w 12 Dywizji w Szczecinie, tam gdzie jest szpica NATO - podaje zdawkowo dziewczyna.
- Zadowolony jest z pracy? - pytam od niechcenia.
- Tragedia - zaczęła swoją opowieść. - Czy pani wie jaka jest samowola w naszym wojsku? Chłopak chce po dwóch latach pracy zapisać się na kurs technika, żeby zdobywać coraz większą wiedzę, a przełożeni rzucają mu pod nogi kłody...
- Niby dlaczego? Pewnie mają jakiś powód? - pytam coraz bardziej zainteresowana.
- Dlatego, że ośmielił się zwrócic przełożonemu uwagę, że nie ma racji odnośnie obsługi rosomaka. Mój chłopak jeżdzi na nim 2 lata i zna go od podszewki. Jego szef to tylko teoretyk, ale teraz się mści... Powiedział, że jak chłopak uprze się na kurs, to ten zgnoi i jego, i wszystkich tych, którzy z nim współpracują i namawiają go na kurs ... Czy wie pani jak wyglądało przygotowanie naszych chłopaków do parady w Katowicach?
- Tej z okazji 80-lecia wybuchu II Wojny Światowej?
- Tak. Pojechali do Katowic dzień wcześniej. Całą noc czekali po to, żeby na drugi dzień przejechać przed trybuną, gdzie stał prezydent. Wcześniej chłopaki dostali ścierki z oliwą i musieli nasmarowac rosomaka od góry do dołu - łącznie z kołami, żeby błyszczał i dobrze się prezentowł na paradzie.
- To chyba dobrze, że przełożeni dbają o dobrą prezentację sprzętu? - zapytałam podchwytliwie.
- Niech dbają, ale nie w ten sposób - żachnęła się dziewczyna. - W wojsku nie ma porządnego sprzętu. Wszystko jest stare i zniszczone. Żołnierze dostali niedawnio nowoczesne hełmy bojowe. Przynajmniej z tego byli zadowoleni. Teraz mają im je odebrac i dostarczyć hełmy z lat 70-tych... Aż wstyd tych Amerykanów. Oni tylko chodzą i przyglądają się... Czasem zapytają do czego coś służy, bo takich staroci, to nie widzieli...
- A poza tym... Żołnierze nic nie robią. Poniekąd są zadowoleni, bo niewiele się od nich wymaga, a mają jeszcze i przywileje...
_ A konkretnie ? - pytam z zaciekawieniem
- Mogą korzystać ze srefy wolnocłowej i kupić miesięcznie 8 litrów alkoholu...
I tak wygląda Polskie Wojsko... Spojrzenie może nieco subiektywne, ale z życia wzięte... Pan prezydent Duda pogłębia współpracę obronną z prezydentem Trumpem, a armia polska jest w całkowitej rozsypce...
Kampania wyborcza trwa i nie dajmy się zwieść informacjom płynącym zza oceanu o dyplomatycznych osiągnięciach prezydenta Dudy... Wojsko polskie nie ma szczęści do swoich zwierzchników. Ani prezydent Komorowski, ani teraz prezydent Duda niewiele zrobili, by nasza - polska armia zaczęła wstawać z kolan.
Linku do powyższego wpisu (ze względu na ocenurowanie przez polityków) autorka nie może zamieszczać na facebooku i na YouTube... Proszę o rozpowszechnianie wiadomości zawartych w tekście , poprzez własne kanały informacyjne. Dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, żeby komentarz zawierał merytoryczne treści odnoszące się do komentowanego artkułu.