czwartek, 7 marca 2013

STREFA EURO NA CELOWNIKU PUTINA... - afrykańska gra o Cypr.

    Jeśli ktoś uważa, że tak mała wyspa jak Cypr nie ma wpływu na sytuację w strefie euro, to bardzo się myli. Wyspa stała się narzędziem w rękach  Władimira Putina do osiągnięcia celu: prezydent Rosji chce trzymać pieczę nad finansami strefy euro.
    Cypr stoi na skraju bankructwa. Zniszczona gospodarka  i wysokie bezrobocie zmuszają nowego prezydenta - Nikosa Anastasiadesa do sięgnięcia po unijną pomoc w wysokości 17 mld euro. Aby otrzymać finansową kroplówkę, rząd wyspy musi zgodzić się na dość trudne warunki.

Pomoc dla Cypru to nic innego jak po raz kolejny ratowanie banków. Scenariusz wypisz wymaluj jak w przypadku  Grecji.

Swoje potrzeby Cypr szacuje na 17 mld euro, z czego 8–10 mld euro przeznaczonych zostałoby na dokapitalizowanie banków, a reszta na bieżące funkcjonowanie rządu i obsługę długów.

Mimo, że Christine Lagarde - dyrektor zarządzający  Międzynarodowego Funduszu Walutowego przyznała, że sposób pomocy dla Grecji był niewłaściwy, to wydaje się, że instytucje unijne odpowiedzialne za ratowanie europejskich gospodarek , nadal nie wyciagnęły  wniosków z popełnianych błędów.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznaje w ostatnim raporcie, że jego działania względem Grecji i innych krajów Unii były błędne. Nakazując im ostre oszczędności, nie pomógł, a doprowadził do załamania gospodarek. Amerykańska prasa już nazwała raport "niesłychaną mea culpa MFW"

Nie muszę chyba pisać na czym polegać będzie spełnienie wymogów narzucanych Cyprowi:
jak zwykle - maksymalne oszczędności powodujące niedofinansowanie gospodarki przez co nastąpi dalszy spadek produkcji ,wzrośnie  bezrobocie , a społeczeństwo jeszcze bardziej odczuje skutki kryzysu....

 W tym momencie należy przypomnieć, że Cypr jest wyspą wyjątkowo obleganą przez rosyjskich oligarchów, ze względu na dogodne warunki, jakie uzyskują w tamtejszych bankach. Wyspa postrzegana jest jako "pralnia brudnych pieniędzy" dla nieuczciwego , rosyjskiego biznesu.

Trzeba również pamiętać, że rząd rosyjski wyjątkowo łaskawym okiem patrzy na Cypr i chętnie udziela mu pożyczek.  Można by nawet zasugerować, że jest  zadowolony z problemów jakie dotknęły cypryjską gospodarkę.

Wyspiarze mają  również szczęście do kraju afrykańskiego - Tanzanii, z której wywodzi się  FBME Bank. To on kupił w ubiegłym roku cypryjskie obligacje, których wartość oceniono na śmieciową.  FBME Bank ubiegał się również o cypryjską licencję bankową, umożliwiajacą mu wejście na cały rynek europejski.

Co skłoniło afrykańskie państwo położone w znacznym oddaleniu od Europy, do zainteresowania  się cypryjskimi obligacjami i rynkiem Unii Europejskiej?

Tasmania to  kraj położony na wschodnim wybrzeżu Afryki , który w ostatnich latach dość mocno związał się z  rosyjskim biznesem.

Rząd Tanzanii podpisał umowę z rosyjską grupą Borodino na budowę elektrowni wodnej za 700 mln dolarów – podaje brytyjski Guardian
Elektrownia Rumakali będzie pierwszą z planowanych sześciu siłowni, na kilku tanzańskich rzekach, których potencjał energetyczny szacowany jest na 4500 MW.
Zbuduje ją korporacja Zarubieżstroj należąca do grupy Borodino. Założona w 1994 roku, Grupa Kapitałowa Borodino jest jednym z największych międzynarodowych koncernów rosyjskich.


Według danych za 2012 r. Rosjanom udało się sprzedać o dwanaście procent więcej sprzętu wojskowego niż zakładano w planach tworzonych w 2011. Ogólna wartość wyeksportowanej broni wyniosła ponad piętnaście miliardów dolarów. To wzrost o dwa miliardy w porównaniu z 2011 r. W ubiegłym roku Rosja nawiązała lub wróciła po wielu latach do współpracy wojskowej z takimi krajami jak Ghana, Oman, Tanzania

Jeśli ktoś do tej pory nie doceniał  umiejętności Władimira Putina związanych z intrygami , które knuje po to, by przejąć ster rządów w  Unii, to myślę, że teraz zrozumie na czym polega jego gra.

Wszelkimi dostępnymi sposobami chce uzyskać możliwość rozdawania kart w Unii Europejskiej. Do osiągnięcia celu wykorzystuje układy biznesowe, które ze sobą łączy i wzajemnie od siebie uzależnia. Czyni tak na wielu frontach - raz jest to rynek łotewski, a  innym razem cypryjski...

Fakt, małe państwa łatwiej jest skorumpować...




                                                                       *    *    *


                         POLEĆ STRONĘ ZNAJOMYM. RAZEM MOŻEMY WIELE ZMIENIĆ.






Źródło:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13159720,MFW_przyznaje_sie_do_winy__ws__Grecji_popelnilismy.html#ixzz2Mqq2bolT
http://energetyka.inzynieria.com/cat/1/art/23928/w-tanzanii-powstanie-elektrownia-wodna
http://www.portal.arcana.pl/Wzrost-eksportu-broni-z-rosji,3540.html
Informacja o budowie elektrowni w Tanzanii przez grupę Borodino - www.ekonomia24.pl

środa, 6 marca 2013

Misterny plan Donalda Tuska - budowa elektrowni atomowych.

                                                                                                                    Warto przeczytać:
                                                                                         Energetyka jądrowa krokiem w tył
                                                                                         Jak łupić te polskie łupki         
                                                                                         Politycy to wrogowie własnej ojczyzny
                                                                                         Polacy nic się nie stało.
                                                                                         Ludzie PO - Aleksander Grad

 Zacznijmy temat nietypowo.

    18 kwietnia 2007 roku Michel Platini ogłosił decyzję FIFA dotyczącą powierzenia Polsce i Ukrainie organizację rozgrywek piłkarskich EURO 2012. Euforii nie było końca, a najbardziej z takiego obrotu sprawy zadowoleni byli ... politycy. Konieczność wybudowania nowych stadionów i całej infrastruktury potrzebnej do prawidłowej obsługi imprezy, dawało podstawy do zaplanowania inwestycji wymagających dużych nakładów finansowych. Tam gdzie przepływa duża ilość pieniędzy, tam tez można zawsze coś dla siebie ugrać, a że stadiony i autostrady okazały się droższe w budowie niż zakładały plany - to mamy odpowiedź , dlaczego politycy cieszyli się z organizacji EURO 2012.

    Skąd jednak czerpać korzyści gdy zakończą się wielkie inwestycje związane z przygotowaniami do międzynarodowej imprezy?
Należy zawczasu pomyśleć o takim programie inwestycyjnym, który zyska uznanie w społeczeństwie, a zarazem stanie się nieustannym źródłem korzyści materialnych dla polityków. Stąd mamy program budowy elektrowni atomowych w Polsce. Inwestycja wymaga bardzo dużych nakładów finansowych i rokuje nadzieje na stały przypływ gotówki do kieszeni nieuczciwych polityków.

Jeśli ktoś ma jeszcze nadzieję na to, że rząd Donalda Tuska zapyta Polaków oto czy chcą budować elektrownię atomową, to od razu odpowiadam - premier nigdy nie dopuści do  referendum.

    Decyzja o budowie elektrowni atomowej w Polsce zapadła już w styczniu 2009 roku. Od tego momentu rząd Donalda Tuska intensywnie pracuje nad jego realizacją. Nie chodzi tu tylko o przekonanie Polaków do energetyki jądrowej i jej ekologicznego charakteru mimo, że  doświadczenia z Czarnobylem , Mayakiem i Fukushimą mówią zupełnie coś innego.

Praca bez fleszy i kamer....

Pierwszym ruchem Donalda Tuska było wyszukanie wykonawcy, który pomoże nie tylko wybudować elektrownię atomowa, ale przede wszystkim wyszkoli kadrę i przychylnie nastawi społeczeństwo do programu atomowego. Premier zdecydował się na współpracę z Francją, chociaż nigdy tego oficjalnie nie zadeklarował. Jego wizyta we Francji w sierpniu 2009 roku była pierwszym krokiem do realizacji  programu atomowego, co potwierdza poniższy cytat:

Plan to elektrownia jądrowa w Polsce mniej więcej w 2020 roku. W perspektywie druga elektrownia jądrowa, zakładamy, że w połowie lat 20. Oznacza to potrzebę współpracy, która uczyni z tych projektów priorytet nie tylko dla Polski, ale też dla naszego potencjalnego partnera - powiedział Tusk. 
W opinii polskiego premiera Francja, w kontekście energetyki jądrowej, wydaje się partnerem niezwykle cennym dla Polski, ale nie jedynym.
- Uważamy francuską współpracę w tej kwestii za cenną, ponieważ liczymy - i ja wiem, że się nie przeliczymy - że Francja będzie dla nas ważnym partnerem. Przyszłość energetyczna Polski będzie się rozstrzygała w dużej mierze w UE"

Od tego dnia wiele dzieje się w ramach przygotowań do budowy elektrowni atomowej, chociaż większość prac ukrywanych jest skrzętnie przed wzrokiem opinii publicznej. Dla obywateli przeznaczone są jedynie... programy promujące energetykę jądrową mimo, że ta jest  przez wielu ekspertów uważana za technologię przestarzałą i zbyt mocno obciążającą budżety państw

Donald Tusk jest jednak konsekwentny , bo realizacja jego planu to być albo nie być Platformy Obywatelskiej.  Rozmowy z Sarkozym i przedstawicielami francuskiej firmy AREVA zaowocowały współpracą...

W 2009 r. Ministerstwo Gospodarki zawarło z francuską Komisją Energii Atomowej (Agence France Nucléaire International) umowę na szkolenie polskich wykładowców. W jej ramach pracownicy polskich uczelni wyższych odbywają szkolenia we Francuskiej Międzynarodowej Agencji Jądrowej, podlegającej Francuskiej Komisji Energii Atomowej (CEA). Poznają tam m.in. zasady funkcjonowania zakładów wytwarzających systemy dla elektrowni jądrowych, paliwo jądrowe oraz eksploatacji reaktorów atomowych.

 Nad całością przygotowań czuwa były minister skarbu - Aleksander Grad. On również brał udział w rozmowach we Francji i doskonale orientuje się na czym ma polegać program atomowy w Polsce. Były minister, którego można śmiało nazwać ministrem od "brudnej roboty" i w tym przypadku nie chce zawieść Donalda Tuska.
Na ostatnim spotkaniu specjalistów od energetyki jądrowej, które odbyło się w styczniu 2013r.  w Ministerstwie Gospodarki rozmawiano o stopniu zaawansowania przygotowań do budowy elektrowni atomowej.

Spotkanie było podsumowaniem trzech etapów szkoleń i staży zorganizowanych w latach 2009 – 2012 przez Ministerstwo Gospodarki we współpracy z francuskim Komisariatem ds. Energii Atomowej oraz Alternatywnych Źródeł Energii . Wzięli w nim również udział przedstawiciele Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Polskiej Grupy Energetycznej S.A.Celem staży było przeszkolenie grupy 36 tzw. edukatorów, którzy tworzą obecnie zaplecze kadrowe na potrzeby kształcenia przyszłych specjalistów w obszarze energetyki jądrowej. Edukatorzy podnosili swoje kwalifikacje w wiodących francuskich instytutach zajmujących się badaniami w zakresie energetyki jądrowej. We współpracy z naukowcami z Francji mieli oni okazję realizować prace badawcze, które kontynuują w kraju.


Teraz przechodzimy do następnego etapu, czyli szkolenia młodzieży i studentów. Rola edukatorów polega na prowadzeniu zajęć na uczelniach - w tym na studiach podyplomowych. Za chwilę będziemy dysponować kadrą ludzi, którym zrobiono prawdziwe  pranie mózgu. To oni przy  wsparciu  rządowych mediów, wymuszą na opinii społecznej konieczność budowy elektrowni atomowej.

Ile będzie nas kosztować zachcianka Donalda Tuska ? Tego nie wie dokładnie nikt. Pierwsze zapowiedzi mówiły o kosztach 10 mld euro za jedną elektrownie, ale sami zainteresowani, nie chcą się na ten temat wypowiadać.

Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby szacować koszt polskiej elektrowni jądrowej. Będzie on bowiem zależał od wielu elementów, takich jak na przykład ostateczny zakres dostawy, czy też uwarunkowania terenu, na którym powstanie - mówi Adam Rozwadowski, dyrektor Areva w Polsce. 

Rządy wielu krajów rezygnują z budowy elektrowni atomowych uważając, że są zbyt niebezpieczne, zbyt drogie i przegrywają konkurencję z innymi źródłami pozyskiwania energii. Z energii jądrowej zrezygnowali m.in. Niemcy, Włosi,  Bułgarzy...

Rząd Donalda Tuska -  nie patrząc na koszty - systematycznie posuwa do przodu plany związane z rozwojem energetyki jądrowej w Polsce. Zgoda na budowę elektrowni będzie równoznaczna ze zgodą na coraz większe zadłużenie Polski, a co za tym idzie na bycie w gronie państw narażonych na widmo bankructwa. Koszty kaprysu premiera poniesie całe społeczeństwo.

UŚMIECHNIJ SIĘ :




                      POLEĆ STRONĘ ZNAJOMYM. RAZEM MOŻEMY WIELE ZMIENIĆ!

                                                                  *    *    *



Źródło:
http://gospodarka.gazeta.pl/Gielda/1,85951,10253694,Co_po_Euro_2012__Firmy_budowlane_sie_boja__Gigantyczne.html
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,7665406,Zarnowiec_najlepsza_lokalizacja_dla_elektrowni_atomowej.html#ixzz2MlOmWyF6
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Tusk-w-Paryzu-Polacy-i-Francuzi-mowia-jednym-glosem,wid,11662113,wiadomosc.html?ticaid=1102e7&_ticrsn=3
http://www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/75/1/specjalisci-w-zakresie-energetyki-jadrowej-na-spotkaniu-w-mg.html
http://energetyka.wnp.pl/koszt-budowy-polskiej-atomowki-skad-tak-duze-roznice-w-szacunkach,171294_1_0_0.html
http://www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/75/1/bulgaria-elektrownia-jadrowa-w-belene-nie-powstanie.html

wtorek, 5 marca 2013

ŁOTWA koniem trojańskim Rosji ?



Od kilku dni jesteśmy świadomi decyzji władz Łotwy  dotyczącej rezygnacji z narodowej waluty na rzecz euro. Od 1 stycznia 2014r. Łotwa ma stać się kolejnym członkiem strefy euro.

Dane płynące z gospodarki  Łotwy wskazują na  spełnienie wszelkich wymogów stawianych krajom przy ubieganiu się o  wejście do tak elitarnego klubu.

Zastanawiające jest jednak, w jaki sposób rząd Łotwy w tak krótkim czasie poradził sobie z głębokim kryzysem gospodarczym, a co najważniejsze -doprowadził kraj / przynajmniej w oficjalnych dokumentach / do dobrej kondycji finansowej i gospodarczej.

Globalny kryzys finansowy spowodował, że gospodarka Łotwy skurczyła się w 2009r o około 20 proc., a kraj znalazł się na skraju bankructwa. Aby uniknąć upadłości i otrzymać dodatkowe wsparcie z Unii Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) władze w Rydze musiały dokonać radykalnych cięć budżetowych, sięgających 500 mln łatów (ponad 700 mln euro).

Rząd przystąpił do redukcji 30% urzędników oraz likwidacji wielu agencji rządowych będących obciążeniem dla finansów publicznych. Nastąpiły również cięcia w wynagrodzeniach i emeryturach: emerytury zmniejszono 10%, a pensje w budżetówce o 20%.

Wielu ekonomistów chwali politykę łotewskiego rządu. Wśród nich jak zwykle znajdują się polscy eksperci, którzy stawiają Łotwę jako wzór kraju starającego się o przystąpienie do strefy euro.

Leszek Balcerowicz uważa, że Łotwa jak również Bułgaria, Estonia i Litwa (ang. BELL), stanowią dobry przykład jak korzystna jest polityka oszczędności, która kładzie nacisk na ograniczenie wydatków rządowych, a nie na podwyższanie podatków.

Piękne odwracanie uwagi od tego co najważniejsze. Przypatrzmy się bliżej polityce bankowej prowadzonej przez rząd w Łotwie.

Odkąd zaczęły się problemy na Cyprze, do banków łotewskich zaczęły szerokim strumieniem napływać pieniądze zdeponowane przez osoby niezamieszkałe w kraju. W pierwszej połowie 2012r. zdeponowano 10 mld dolarów, co stanowi połowę wszystkich depozytów w kraju i jest to wynik o 43% wyższy niż podobny proceder w bankach szwajcarskich.

Wciąż istnieją silne sygnały, że pieniądze, które opuszczają Rosję, Cypr oraz inne kraje, trafiają gdzieś do Unii Europejskiej” – powiedział minister finansów Łotwy

Od 2007r. roku do banków na terenie Łotwy wpłynęło z Rosji ok. 350 mld dolarów.  Taka sytuacja dość mocno niepokoi rynki finansowe, które zdecydowały się na monitorowanie łotewskiej bankowości pod kontem prania brudnych pieniędzy.

W 2008 roku największy łotewski bank Parex Banka / bank pochodzący z obszaru byłego Związku Radzieckiego / popadł w kłopoty, które zmusiły rząd Łotwy  do sięgnięcia po międzynarodową pożyczkę w wysokości 7,5 mld euro. Ta znacznie podreperowało kondycję sektora bankowego, a nie bezpośrednio gospodarkę...

Banki łotewskie są oskarżane o niegospodarność... i działania niezgodne z prawem.
Pomogły mi.in wysokim urzędnikom z Wybrzeża Kości Słoniowej obejść międzynarodowe sankcje. Dowódca z tego kraju uzyskał kartę kredytową w banku Parex pod fałszywym imieniem i nazwiskiem – twierdzi ONZ.

Również spółki z Kazachstanu dokonywały podejrzanych przelewów do łotewskich banków. Pieniądze ok. 1 mld dolarów, pochodziły z nielegalnych transakcji dokonywanych w porozumieniu z szefem baku BTA, Muchtarem Ablyazovem,

Pieniądze z innej byłej republiki radzieckiej – Kirgistanu – miały być transferowane przez łotewski bank ABLV, największą instytucję pod względem depozytów. Transakcje warte 30 mln dol. mogą być próbą prania brudnych pieniędzy – wynika z raportu z 17. czerwca grupy zaangażowanej w walkę z korupcją – Global Witness.

Łotwa zaczyna być postrzegana jako  " bałtycka Szwajcaria".
Działalność jej banków może mieć korzystny wpływ na kondycję gospodarki, ale jest przyczółkiem nielegalnej działalności i przymykaniem oka na działania o charakterze korupcyjnym.

Analityk z Global Witness Tom Mayne stwierdził, że “jeśli kraj taki jak Łotwa zachowuje się jak nieświadomy pomocnik skorumpowanych reżimów, to znaczy, że są poważne pytania, na które Ryga powinna odpowiedzieć.

Myślę, że na wiele pytań powinna również odpowiedzieć sobie  Komisja Europejska, a także wszystkie kraje wspólnoty. Sukces gospodarczy Łotwy może okazać się wielką pomyłką za którą zapłacimy wszyscy.

Łotwa jest centrum uwagi dla rosyjskich oligarchów. Dawne  historyczne więzi łączące Rosję i Łotwę nadal trwają i śmiało można powiedzieć - coraz bardziej się zacieśniają ...

Otkritie Capital, biuro maklerskie, którego właścicielem jest rosyjska grupa VTB, jest zainteresowane kupnem łotewskiego banku, aby uzyskać dostęp do rynku Unii Europejskiej – wynika z wypowiedzi Aleksieja Karahana, rzecznika VTB.
Grupa VTB złożyła wniosek o nabycie GE Money Bank i aktualnie czeka na zgodę urzędu regulacyjnego – czytamy w mailu z 22. sierpnia od Eugenii Pryadko, szefowej biura prasowego Otkritie.


Czyżby Łotwa miała stać się rosyjskim koniem trojańskim wprowadzonym na rynek euro strefy?

Rząd Łotwy nie chce przeprowadzić referendum w sprawie przystąpienia kraju do strefy euro mimo, że  70% obywateli jest przeciwna takiej decyzji... Nastroje nie dziwią, patrząc na to co dzieje się z gospodarkami krajów należącymi do strefy.

Jesteśmy w strefie euro de facto od dawna, jedyne pytanie jest takie, czy teraz mamy kupować bilet na Titanica”. - powiedział w grudniu 2012 r. wiceprzewodniczący klubu Centrum Zgody Walerij Agieszyn w wywiadzie dla telewizji ...

Wygląda na to, że  tu  wcale nie chodzi o Łotwę ...



                                                                 *    *    *

 Źródło:
http://londyn.gazeta.pl/londyn/1,82225,6730982,Premier_Lotwy__Sytuacja_w_kraju_krytyczna.html
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,6834957,Lotwa__wszyscy_wokol_traca_prace.html
http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/statystyka/lotwa,13.html
http://forsal.pl/artykuly/643559,lotwa_nowa_szwajcaria_europy.html
http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/analizy/lotwo-czy-warto-zaciskac-pasa/

poniedziałek, 4 marca 2013

NIEPOKOJĄCE SYGNAŁY PŁYNĄCE Z NIEMIEC.



Coś niedobrego dzieje się z niemiecką gospodarką, skoro politycy tego kraju  od kliku tygodni zajmują się  tematyką związków partnerskich. Można na to spojrzeć jako na próbę  dotrzymania kroku ogólnoświatowej tendencji, nakazującej dostosowanie prawa do potrzeb mniejszości seksualnej. Warto jednak zastanowić się, czy nie jest to próba ukrycia przed opinią publiczną problemów gospodarczych i finansowych kraju?

Od blisko dwóch tygodni w szeregach koalicji trwa burzliwa dyskusja o polityce wobec związków partnerskich, wywołana decyzją Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, który rozszerzył uprawnienia par homoseksualnych do adopcji dzieci. Sędziowie w Karlsruhe orzekli, że gdy jedna osoba w związku jednopłciowym ma wcześniej zaadoptowane dziecko, to druga również może je adoptować.

Skłonność polityków do działań korupcyjnych pojawia się pod każdą szerokością geograficzną i we wszystkich krajach. Tak również dzieje się w Niemczech. Świadczą o tym chociażby priorytetowe  inwestycje , których realizacja nie dość, że została znacznie wydłużona, to również ... mocno wzrosły koszty tych inwestycji.
Nie trzeba przypominać, że drogie inwestycje to łakomy kąsek dla nieuczciwych polityków i ludzi biznesu. Zawsze można  dla siebie coś uszczknąć tak, aby nikt tego nie zauważył. W przypadku Niemiec proceder związany z nadużyciami stał się na tyle nagminny, że priorytetowe budowle mające świadczyć o potędze Niemiec - stały się symbolami niemieckiej korupcji. Wśród wielu przykładów świadczących o pogłębiającym się kryzysie są takie inwestycje , jak chociażby port lotniczy w Berlinie, czy budowa gmachu wywiadu zagranicznego również w stolicy Niemiec.

Port lotniczy w Berlinie miał być oddany do użytku na Euro 2012 , a kibice udający się do Polski i na Ukrainę mieli być pierwszymi pasażerami obsłużonymi przez nowy obiekt. Z powodu licznych zaniedbań i konieczności wielu poprawek, otwarcie portu przesunięto na 2014r, a koszt inwestycji wzrósł o 1,8 mld euro.
Podobnie dzieje się z tunelem w Lipsku, gdzie władze nie dość, że nie mogą sobie poradzić  z jego budową, to zamiast 500 mln euro , wydały na niego ok. 1  miliarda euro...

 Jeszcze większe opóźnienie ma podobny tunel budowany pod śródmieściem Kolonii. Miał być gotowy w 2011 r., prawdopodobnie pierwszy pociąg pojedzie nim za osiem lat. Planowano, że inwestycja będzie kosztować 600 mln euro, dziś mówi się o miliardzie. Kolejny miliard to koszty zniszczeń w śródmieściu spowodowanych przez podziemną budowę - przez złe zabezpieczenie inwestycji kilka lat temu zawalił się m.in. gmach miejskiego archiwum, gdzie zginęły dwie osoby.

Inny przykład to budowa gmachu niemieckiego wywiadu zagranicznego w Berlinie. Koszt inwestycji wyceniono na pół miliarda euro, a w rzeczywistości wydano na nią 1 mld euro. Do tego należy dodać kolejne 500 mln euro na przeprowadzkę z centrali w bawarskim Pullach...

Niegospodarność niemieckich polityków i grup biznesu zaczyna mieć odzwierciedlenie w danych płynących z gospodarki. Mimo, że w całym roku 2012 zanotowano w Niemczech spadek bezrobocia, to końcówka roku - listopad i grudzień były miesiącami ,w których bezrobocie znacznie poszybowało w górę. Stopa bezrobocia wyniosła tu 6,7 proc., wobec 6,5 proc. w poprzednim miesiącu. Wzrost bezrobocia jest bezpośrednio  powiązany ze zwiększoną ilością upadających firm.

W porównaniu do roku 2011 liczba bankructw średnich i dużych przedsiębiorstw znacznie wzrosła. W 2012 roku było to 150 dużych przedsiębiorstw o obrotach powyżej 50 mln euro. W 2011 roku odnotowano upadłość tylko w 90 przedsiębiorstwach – czyli, nastąpił wzrost o 66,7%. Więcej przypadków upadłości zanotowano również wśród przedsiębiorstw o obrotach pomiędzy 25 a 50 mln euro. Podczas gdy w 2011 roku tylko 150 przedsiębiorstw tej klasy musiało złożyć w sądzie wniosek o upadłość, obecnie bankructwo ogłosiło 180 firm (wzrost o 20%).

Niepokojącym objawem , na który należy również zwrócić uwagę jest postępujące zadłużenie społeczeństwa. Coraz więcej osób wpada w pułapkę zadłużeniową, co w przypadku utraty pracy staje się dla Niemców sporym obciążeniem.

Liczba nadmiernie zadłużonych prywatnych osób wzrosła w Niemczech w ciągu ubiegłego roku o 2,7 proc., do 6,67 mln, co stanowi 9,7 proc. społeczeństwa - poinformowała w piątek hamburska firma badań rynkowych Buergel.
Według niej szczególnie niekorzystna jest pod tym względem sytuacja młodych osób dorosłych w wieku od 21 do 30 lat. "Ze wskaźnikiem zadłużonych wynoszącym 17,7 proc. są oni najbardziej dotknięci zjawiskiem nadmiernego zadłużenia - i to przy wzroście o 8,9 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym"


A co dzieje się ze wskaźnikiem PKB, który według ekonomistów jest miarą kondycji gospodarki?

PKB za rok 2012 wzrosło o 0,7% rok do roku /przewidywano wzrost o 0,8%/.
W 2 011 roku wzrost wynosił 3,0 % , więc ... mamy zauważalną tendencję spadkową.

Dług publiczny Niemiec również wykazuje tendencję wzrostową.

Po III kw. 2012 r. dług publiczny Niemiec, obejmujący zobowiązania finansowe rządu federalnego, rządów krajowych i jednostek komunalnych wyniósł 2064,1 mld EUR. Dług był o 1,6% lub 32,9 mld EUR wyższy niż po III kw. roku 2011.

Wszystko wskazuje na to, że gospodarka Niemiec, uważana do tej pory  za wzór w strefie euro, zaczyna wyhamowywać. Nie dziwi więc fakt, że niemieccy politycy  sięgają po sprawdzone metody maskujące ich błędy i zaniechania, a kanclerz Angela Merkel odczuwa nagłą konieczność wprowadzenia Turcji do Unii Europejskiej.
                                                              
Gdy działania polityków osłabiają gospodarkę, zaczyna się poszukiwanie nowych rynków zbytu, które pobudzą popyt na niemieckie produkty. Jest to jednak działanie na krótką metę. Choroba gospodarki nie leży w braku popytu, ale w braku reform i w korupcji goszczącej w środowisku elit rządzących.
Żaden kraj  - nawet Niemcy - nie oprze się kryzysowi, jeśli  elity polityczne będą działały na niekorzyść swojego kraju. Miejmy nadzieje, że społeczeństwo niemieckie w porę dostrzeże nadchodzące niebezpieczeństwo... Kryzys w kolejnym kraju strefy euro byłby strasznym ciosem dla całej wspólnoty....

                                                             

                                                                             *    *    *


Źródło:
http://fakty.interia.pl/swiat/news/niemcy-tez-maja-spor-o-gejow-czym-sie-rozni-od-naszego,1898512
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13200647,Czy_Niemcy_potrafia_jeszcze_budowac__Wielkie_wpadki.html#ixzz2MWCByL7F
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13200647,Czy_Niemcy_potrafia_jeszcze_budowac__Wielkie_wpadki.html#ixzz2MWCZt4pa
http://praca.wp.pl/title,W-Niemczech-w-grudniu-2012-r-stopa-bezrobocia-69-proc,wid,15221212,wiadomosc-zagranica.html?ticaid=1102a8&_ticrsn=5
http://www.egospodarka.pl/90508,Upadlosci-firm-w-Niemczech-2012,1,39,1.html
http://m.onet.pl/biznes,ywt39
http://finanse.wp.pl/kat,9231,title,PKB-Niemiec-w-2012-r-wzrosl-o-07-proc,wid,15251599,wiadomosc.html?ticaid=1102a8&_ticrsn=5
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/angela-merkel-chce-przyspieszenia-rozmow-z-turcja-,1,5428825,wiadomosc.html


niedziela, 3 marca 2013

PORTUGALIA PRZESTROGĄ DLA POLSKI


Portugalia od wielu miesięcy wrze społecznym niezadowoleniem . Zubożałe społeczeństwo pozbawione pracy i perspektyw na przyszłość, tłumnie wyległo na ulice miast, domagając się ustąpienia rządu. Milion manifestujących sprzeciwia się  warunkom 'trojki', zmuszających Portugalczyków do drastycznych oszczędności. Stanowisko Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego jest nieugięte tak samo, jak w przypadku Grecji - pomoc finansowa w wysokości 78 mld euro udzielona Portugalii na trzy lata, została obwarowana nakazem  restrykcyjnych cięć wydatków. Przykład Grecji niczego nie nauczył unijnych biurokratów. Swoimi decyzjami prowadzą kolejny kraj w kierunku bankructwa.

Gdy w 1999 r. Portugalia przyjmowała euro, przyszłość gospodarcza jawiła się w jasnych barwach – wspólna waluta miała zrównać poziom życia w Europie. Ale zamiast tego przyszła stracona dekada: kraj zaliczył dwie recesje, w ciągu ostatnich 10 lat średni wzrost gospodarczy nie przekraczał 1 proc. PKB rocznie.

Portugalscy politycy nie ujawniali społeczeństwu faktycznego stanu gospodarki, mocno przez ich decyzje zrujnowanej.  Ogólnie panujący optymizm stał się powodem do zwiększonej konsumpcji, co skutkowało zaciąganiem kredytów, a zarazem zadłużaniem się gospodarki. Nisko oprocentowane kredyt stały się dla wielu pokusą nie do odparcia. .

Portugalia importowała więcej, niż eksportowała, czego oznaką stał się prawie 10-proc. deficyt obrotów bieżących, rok w rok aż do wybuchu światowego kryzysu gospodarczego. – Euro wyeliminowało sygnał ostrzegawczy, jakim był mechanizm kursowy.

Przysłowiowym gwoździem do trumny były wybory parlamentarne w 2009r. do których przystąpił
Jose Socrates. Chcąc utrzymać się przy władzy, lekką ręką rozdawał podwyżki pracownikom sfery budżetowej, w zamian oczekując poparcia. Niefrasobliwość żądnego władzy polityka doprowadziła do recesji, po której trudno było wrócić Portugalii na właściwe tory.
Społeczeństwo nie rozumiało jeszcze wtedy, co tak naprawdę dzieje się z gospodarką. Politycy umiejętnie odwracali uwagę od spraw najważniejszych, wywołując histeryczną burzę wokół tematów zastępczych.. Jak w każdym kraju, tak i w Portugalii wiele emocji wywoływały pary homoseksualne. Dla polityków był to doskonały temat przysłaniający faktyczne problemy gospodarcze i finansowe państwa... W czasie gdy państwo wymagało radykalnych reform, rząd Sokratesa zajął się ustawami dotyczącymi małżeństw  homoseksualnych ...

- 10 października 2008 parlament odrzucił dwa projekty ustaw legalizujących małżeństwa homoseksualne zgłoszone przez Blok Lewicy i Zielonych
 

- 8 stycznia 2009 premier José Sócrates obiecał legalizację małżeństw osób tej samej płci, jeśli jego ugrupowanie, Partia Socjalistyczna, wygra wybory parlamentarne zaplanowane na 27 września 2009
 

- 17 grudnia 2009 roku rząd przyjął projekt ustawy legalizującej małżeństwa osób tej samej płci
 

-  styczeń 2010r. Parlament w większości katolickiej Portugalii przyjął ustawę zezwalającą na zawieranie małżeństw przez osoby tej samej płci. Pary homoseksualne nie będą mogły adoptować dzieci

Jeszcze ponad rok politycy ukrywali przed społeczeństwem informacje o katastrofalnym zadłużeniu państwa i nieuchronnej zapaści gospodarczej. W kwietniu 2011 roku minister finansów  Fernando Teixeira dos Santos zaapelował do Unii Europejskiej o pomoc finansową, gdyż mniejszościowy rząd Jose Sokratesa nie był w stanie przeforsować w parlamencie pakietu oszczędnościowego.

Przyjęcie pomocy unijnej stało się dla Portugalczyków powodem kolejnych problemów . Polityka zaciskania pasa forsowana przez Unię doprowadziła do pogłębienia kryzysu. Niedoinwestowana gospodarka zareagowała lawiną upadłości firm, wysokim bezrobociem i zubożeniem społeczeństwa.

Według szacunków lizbońskiej firmy Cosec, analizującej stan portugalskiej gospodarki, w 2012 r. z rynku zniknęło 6688 podmiotów gospodarczych, czyli o 41 proc. więcej, niż w 2011 r.

Według najnowszych danych bezrobocie w Portugalii sięgnęło już niemal 17 procent, a wśród młodych - 40 procent. Nieoficjalnie mówi się też, że minister finansów będzie musiał poprosić międzynarodowe instytucje o więcej czasu na zrealizowanie oszczędności rzędu 4 miliardów euro.

Z informacji Krajowego Instytutu Statystycznego (INE) wynika, że największy spadek zarobków rodzin nastąpił po podpisaniu przez rząd Jose Socratesa umowy o pożyczce z Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW) i Unią Europejską (UE), zawartej w maju 2010 r. Realizacja surowego programu oszczędnościowego prowadzonego w następnych miesiącach przez kolejny gabinet - Pedra Passosa Coelho – przyczyniła się do spadku miesięcznych zarobków średniej portugalskiej rodziny o ponad 133 euro.


Z powodu zubożenia społeczeństwa z Portugalii ucieka kapitał zagraniczny.
 Coraz większa ilość gospodarstw domowych nie jest w stanie spłacać zaciągniętych kredytów, co zmusza je do ogłaszania upadłości . W pierwszych ośmiu miesiącach 2012r. takich gospodarstw było 3,5 tys...

Wróćmy teraz do Polski...
Mamy tanie kredyty i reklamy zachęcające nas do ich zaciągania. Lawinowo upadają firmy, a to powoduje szybki wzrost bezrobocia. Rząd wciąż nas zadłuża, bo nie mamy środków chociażby  na wypłacanie rent i emerytur. Pan premier funduje nam cały wachlarz zastępczych tematów - walka z kościołem  ,  ustawa o związkach partnerskich i wreszcie ustawa o zapłodnieniu in vitro... Nieudolność i brak kompetencji,  politycy ukrywają za parawanem kłamstwa, przekazując nam nieprawdziwe dane na temat faktycznego stanu państwa... Jak długo jeszcze będziemy to znosić?

                                                                   *    *    *




                    POLEĆ STRONĘ ZNAJOMYM. RAZEM MOŻEMY WIELE ZMIENIĆ!






Źródło:
http://energetyka.inzynieria.com/cat/86/art/32037/ranking-50-najwiekszych-gospodarek-swiata-2012
http://www.polityka.pl/rynek/ekonomia/1514598,1,przestroga-z-portugalii.read#ixzz2MQb95aWF
http://www.euractiv.pl/gospodarka/artykul/pomoc-dla-portugalii-w-wysokoci-78-miliardow-euro-zatwierdzona-002635
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Kolejny-kraj-Europy-dopuszcza-homoseksualne-malzenstwa,wid,11840811,wiadomosc.html?ticaid=110292&_ticrsn=3
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82%C5%BCe%C5%84stwo_os%C3%B3b_tej_samej_p%C5%82ci_w_Portugalii
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,9390620,Portugalia_prosi_o_pomoc_finansowa_Unii_Europejskiej.html
http://www.forbes.pl/portugalia-w-2012-roku-upadlo-prawie-7-tys-firm,artykuly,138494,1,1.html
http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/bezrobocie;w;portugalii;dzis;wielkie;protesty,57,0,1252409.html
http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/portugalczycy-zarabiaja-tyle--co-w-2000-roku,30523,1



sobota, 2 marca 2013

Pobożne życzenia ministra Rostowskiego.



Powróćmy do zagadnienia związanego z PKB czyli Produktem Krajowym Brutto. O wiarygodności tego wskaźnika już pisałam i dla przypomnienia powtórzę, że pokazuje  - w najprostszym ujęciu tematu - jaka była wartość wytworzonych w kraju produktów i usług. PKB to wskaźnik  niemiarodajny, którym można  dość łatwo manipulować np. poprzez zawyżanie cen na wytwarzane  dobra. Takie działania powodują, że przy zakupie tej samej ilości produktów, wskaźnik PKB rośnie ze względu na cenę, a nie ze względu na zwiększony popyt.
We współczesnej ekonomii wskaźnik PKB urósł do miana wyroczni, a jego wielkość świadczy o kondycji gospodarki danego kraju. Od niego uzależnione jest to jak będą nas oceniać rynki finansowe i np. jaką ocenę wystawią  agencje ratingowe...

Przypatrzmy się zatem  o czym mówi polskie PKB ?

Minister finansów ustala prognozy dla  PKB. Jak to się przedstawia z prognozami min. Rostowskiego?

Wypowiedź z marca 2012r.
Nie ma potrzeby zmieniać prognozy PKB na 2012 rok - powiedział dziennikarzom minister finansów Jacek Rostowski podczas środowego Forum Bankowego w Warszawie.
"Dzisiaj, z dużą dozą pewności możemy powiedzieć, że jest to projekcja realistyczna. Jeśli okaże się, że była ona konserwatywna, to tym lepiej." - powiedział Rostowski.
Minister dodał, że tegoroczny wzrost PKB, może być wyższy niż założony w budżecie na 2012 rok. "Tymczasem trzymamy się prognozy" - zaznaczył.
Pod koniec stycznia Sejm przyjął budżet na 2012 r., w którym rząd zapisał wzrost PKB w 2012 r. na poziomie 2,5 proc.


A teraz dane GUS - u mówiące o PKB za 2012r...

Produkt Krajowy Brutto wzrósł w 2012 roku o 2,0 proc. wobec 4,3 proc. wzrostu w 2011 roku – podał Główny Urząd Statystyczny. Szacunki GUS okazały się niemal zgodne z oczekiwaniami.

PKB za 2011r w złotówkach wyniósł 1,52 bln , więc proszę sobie obliczyć z tego 0,5%. Jest to kwota o którą pomylił się minister Rostowski w swoich przewidywaniach...

Teraz przypatrzmy się kolejnym danym o PKB , tym razem dotyczących IV kwartału 2012r. Doniesienia medialne w dość ciekawy sposób ujęły temat.

Pierwsza notatka  / Biznes. gazeta prawna/

Wzrost PKB  spowolnił do 1,1% r/r w IV kw. 2012 r. , wobec 1,4% w poprzednim kwartale, przy czym popyt krajowy odnotował spadek o 0,7% r/r (wobec 0,7% spadku w III kw.), wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).
Druga notatka /finanse.wp/

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w IV kwartale 2012 r. PKB wyrównany sezonowo wzrósł realnie o 0,2 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału. Był także wyższy w porównaniu rok do roku o 1,1 proc. PKB wyrównany sezonowo to znaczy w cenach stałych przy roku odniesienia 2005.
PKB niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) wzrósł realnie o 1,1 proc. w porównaniu z IV kwartałem 2011r. W całym 2012 r. PKB wzrósł realnie o 2,0 proc.


No proszę - raz mamy spowolnienie, innym razem wzrost... i sporo terminów, które mocno zamazują obraz tematu jakim jest przyrost PKB za IV kwartał 2012r ... Hmm

Jeśli jednak przyjmiemy wersję, że  PKB spadło, to portale internetowe i  tak stwierdzają, że jest to pozytywna wiadomość, bo ... ekonomiści spodziewali się, że spadek PKB będzie znacznie większy...
A jednak informacje mówią coś innego...

Ośmiu analityków uwzględnionych w zestawieniu ISBnews spodziewało się, że wzrost PKB w ostatnim kwartale 2012 roku wyniósł średnio 0,94% (prognozy wahały się od 0,8% do 1,1%).

W takim razie , mówiąc z ironią - nie mamy o co się martwić. Minister finansów czuwa nad tym, żeby na papierze wszystko dobrze wyglądało, ... ekonomiści cieszą się, że spadek PKB był nie wielki, a gospodarka?  A gospodarka rządzi się swoimi prawami. Tam gdzie lawinowo upadają firmy, PKB nie może wzrastać, chyba że nakręcamy je sztucznie lub przychylamy się do stwierdzenia, że
" wierzę tylko w te statystyki , które sam sfałszowałem"...


UŚMIECHNIJ SIĘ:

 


                                                                      *   *   *


             POLEĆ STRONĘ ZNAJOMYM. RAZEM MOŻEMY WIELE ZMIENIĆ!





Źródło:
http://biznes.onet.pl/rostowski-nie-ma-potrzeby-zmieniac-prognozy-pkb-na,18490,5057609,news-detal
http://tvp.info/informacje/biznes/gus-pkb-w-2012-roku-wzrosl-o-20-proc/9910159
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/686187,wzrost_pkb_spowolnil.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+GazetaPrawna-Biznes+%28Gazeta+Prawna+-+Biznes+i+prawo+gospodarcze%29
tp://finanse.wp.pl/kat,58434,title,GUS-podal-dane-o-PKB-w-IV-kwartale-2012-r,wid,15375236,wiadomosc.html
http://biznes.onet.pl/gus-wzrost-pkb-11-proc-rr-w-iv-kw-2012-r,0,5433877,1,news-detal
http://www.ekonomia24.pl/artykul/834388.html




piątek, 1 marca 2013

Nie wierzę w ani jedno słowo wypowiedziane przez Viktora Orbana...


 Zdaję sobie sprawę, że takim stwierdzeniem narażę się wielu osobom, ale mam w zwyczaju nie tylko słuchać przemówień, ale je analizować i porównywać z danymi płynącymi z rynku. W przypadku Viktora Orbana nie mam żadnych złudzeń - prowadzi Węgry prosto do przepaści.

Mogłabym przytaczać wiele argumentów na to, ze premier Węgier działa na szkodę swojego kraju, ale skupię się na kilku wybranych zagadnieniach.

Mimo, że Viktor Orban był w młodości zagorzałym przeciwnikiem komunistów - sam zachowuje się jak najlepszy uczeń Stalina. Z jednej strony kreuje się na lidera dbającego o kraj  , nie chcąc go uzależniać od finansów Unii, a z drugiej strony zadłuża kraj coraz bardziej i to dzięki polityce bratania się z Władimirem Putinem. W corocznym orędziu chwali się wzrostem ilości narodzin dzieci i zmniejszeniem bezrobocia, zapominając o tym, że oszukał obywateli rozmontowując węgierski system emerytalny.

Rośnie  dług państwowy ujmowany w proporcji do PKB. Wskaźnik ten wynosi obecnie aż 78,5-79 procent. Jest to smutna wiadomość dla Węgrów, którym w chwili upaństwawiania w 2011 r. blisko 3000 miliardów forintów zgromadzonych w prywatnych funduszy emerytalnych obiecywano m.in. że dzięki temu spadnie stopa zadłużenia kraju. I rzeczywiście spadła – do równowartości 77 proc. PKB w 2011 r. Jak widać, był to spadek mocno przejściowy.

Polityka uprawiana przez premiera Węgier i partie Fidesz przypomina działania rosyjskiej Dumy. Może jest to wynik pierwszej wizyt Orbana w Moskwie , która odbyła się w 2010r, tuż po objęciu stanowiska premiera. Kto wie  o czym rozmawiał wówczas z Putinem, ale wygląda na to, że przeszedł błyskawiczne szkolenie, które obudziło w nim czerwone zwierzę.
Pierwsze posunięcia rządu Orbana to nic innego jak próba podporządkowania sobie mediów, banku centralnego i sądownictwa.  Ustawa medialna, krytykowana przez zachodnie kraje, doprowadziła do ścisłej kontroli mediów, które nie mają prawa krytykować działań rządu i samego Orbana . Nie wiemy więc co tak naprawdę dzieje się na Węgrzech, bo informacje stamtąd płynące,  poddawane są rządowej cenzurze...

 Po 1 stycznia 2011 r. każdy redaktor naczelny i każdy wydawca zastanowi się trzy razy, nim zdecyduje się opublikować krytyczny wobec władzy artykuł. A jeśli przełamie strach, musi się liczyć ze zdecydowaną reakcją Rady ds. Mediów . Ten zdominowany przez prawicowy Fidesz organ ma pilnować, aby niezależni dziennikarze nie stanowili zbyt głośnej opozycji wobec rządu i jego premiera, a gwarantować ma to osoba jego przewodniczącej Annymárii Szalai.

Nie wierzę również w podawane dane na temat finansów państwa i uważam, że ich stan faktyczny skrzętnie jest ukrywany przed opinią publiczną. Wystarczy zestawić ze sobą dwa fakty.

W listopadzie 2011r. Victor Orban zrezygnował z pożyczki, którą  miał udzielić Węgrom Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Kraj posiadał w tym czasie największy dług publiczny z pośród wszystkich krajów naszego regionu, a także problemy z pożyczaniem pieniędzy na rynkach finansowych. Istniała również obawa obniżenia przez agencje ratingowe oceny  wiarygodności Węgier do poziomu śmieciowego. Premier nie zdecydował się na pożyczkę, tłumacząc swój ruch chęcią zachowania suwerenności Węgier. Skąd więc wziął pieniądze na załatanie dziury w budżecie?
Odpowiedź brzmi - postanowił  przejąć kontrolę nad bankiem centralnym.

W grudniu 2011 r zajął się zmianami w funkcjonowaniu banku centralnego.

Węgierski rząd przygotował prawo, które przewiduje m.in. połączenie banku centralnego i nadzoru finansowego. To oznaczałoby, że obecny niewygodny prezes zostałby wiceprezesem nowej instytucji. Dodatkowo nowe regulacje ograniczają kompetencje prezesa banku centralnego i rozszerzają radę polityki pieniężnej (zdominowany przez Fidesz parlament miałby większy wpływ na politykę pieniężną).

Viktor Orban oskarżał bank centralny o tłumienie wzrostu gospodarczego, Aby mieć kontrolę nad jego decyzjami , zmieniono zasady mianowania członków do tamtejszego odpowiednika Rady Polityki pieniężnej,  przy jednoczesnym zwiększeniu ich ilości. Na dziewięciu członków - sześciu jest mianowanych przez parlament, w którym Fidesz Orbana ma miażdzącą przewagę nad opozycją ...

Choć węgierska gospodarka - według danych podawanych przez instytucje podporządkowane Fideszowi- drgnęła, PKB zaczął rosnąć podobnie jak produkcja przemysłowa oraz zatrudnienie, to w Budapeszcie kryzys widać gołym okiem. Można go zmierzyć liczbą zamkniętych sklepów przy pięknych bulwarach. Albo liczbą luksusowych apartamentów na sprzedaż bądź świecących pustką biur do wynajęcia w centrum miasta.

 Najbardziej  niepokojąca jest coraz bardziej zacieśniająca się współpraca Orbana z Rosją. Prezydent Rosji traktuje Węgry jak łakomy kąsek do  osiągnięcia własnych celów. W relacjach z liderem partii Fidesz, stara się stworzyć atmosferę przyjaźni i pozornie pozwala na dokonywanie swobodnych wyborów , w przeciwieństwie do Unii, która pomaga państwom - w zamian za podporządkowanie się jej wymaganiom. Orban połykając haczyk w postaci wyimaginowanej suwerenności - dał się wciągnąć w grę prowadzoną przez Putina, którego celem jest uzależnienie gospodarcze i finansowe Węgier od Rosji.
Rosja wyręcza Międzynarodowy Fundusz Walutowy i kupuje węgierskie obligacje,  a także udziela kredytów na zakup rosyjskiego gazu. Jej firmy na dobre zagościły na węgierskim rynku. Zostały m.in zaproszone do rozbudowy  elektrowni atomowej w miasteczku Paks nad Dunajem mimo, ze eksperci mają duże zastrzeżenia do tego, czy  powinno się inwestować pieniądze w elektrownie o przestarzałych technologiach.. Wartość przedsięwzięcia opiewa na 10-13 mld euro, co daje 10% rocznego węgierskiego budżetu. Rosyjskie firmy mają również budować nowe elektrownie atomowe, których koszt będzie nie do udźwignięcia przez budżet Węgier... Do tego dodajmy najnowszy  projekt Putina do którego zachęcił Viktora Orbana czyli budowa odcinka tranzytowego gazociągu South Streem i mamy cały obraz polityki prowadzonej przez premiera Węgier...

Węgry są naszym priorytetowym partnerem w Europie Środkowej - stwierdził prezydent Rosji. I przypomniał, ze Rosja jest drugim co do wielkości partnerem handlowym Węgier po Niemczech, inwestycje rosyjskie na Węgrzech wynoszą ok. 3 mld dol., natomiast Węgrzy zainwestowali ok. 2 mld dol. w Rosji, m.in. w produkcję farmaceutyków.
Putin przypomniał również Orbánowi, że Rosja jest głównym dostawcą ropy naftowej i gazu oraz paliwa jądrowego na Węgry.


Czy można ufać zapewnieniom Victora Orbana, że  Węgry podążają w dobrym kierunku? Nie wierzy w to coraz większa grupa społeczeństwa, widząc jaką politykę uprawia partia Fidesz. Zadłużenie kraju i uzależnienie od wpływów zaborczej Rosji  - to czynniki wyniszczające finanse i gospodarkę państwa. Victor Orban funduje Węgrom kryzys o rozmiarach dotąd niespotykanych w historii Węgier.

 23 października 2012r., w rocznicę rewolucji 1956 roku w Budapeszcie przeprowadzono wielką manifestację z udziałem trzech sił opozycyjnych. Ogłoszono na niej założenia szerokiej platformy, która miałaby stanąć do wyborów w 2014 r., pozbawić władzy Fidesz i odbudować na Węgrzech demokrację, państwo prawa, wolność prasy, solidarność w społeczeństwie. Kolejne cele to walka z korupcją, z bogaceniem się wybranych na koszt państwa, a także zapobieżenie dokonującej się transformacji przekształcającej siłę gospodarczą we władzę polityczną.

Nie wierzę w ani jedno słowo Orbana...





                                                                     *    *    *

   

                      POLEĆ STRONĘ ZNAJOMYM. RAZEM MOŻEMY WIELE ZMIENIĆ!


Źródło:

http://wyborcza.pl/1,76842,8918166,O_co_gra__Viktator_.html#ixzz2MEU9sAhB
http://wyborcza.pl/1,103578,10869470,Orb%C3%A1n_krepuje_niewygodny_bank_centralny_Wegier.html#ixzz2METQcesk
http://wyborcza.pl/1,76842,10685526,Wegrzy_w_opalach.html#ixzz2MESlyTIG
http://wyborcza.pl/1,103578,10869470,Orb%C3%A1n_krepuje_niewygodny_bank_centralny_Wegier.html#ixzz2MERu9NAH
http://polish.ruvr.ru/2013_01_30/Dialog-z-Moskwa-jest-bardziej-efektywny-niz-z-Bruksela/
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13330383,Orb%C3%A1n_uzgadnial_z_Putinem_rosyjskie_inwestycje_na.html#ixzz2MEIyiB9V
http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/analizy/polityka-orbana-to-przepis-na-coraz-wieksze-klopoty-wegier/
http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/analizy/wegiersko-rosyjski-poker-energetyczny/ 
http://www.polskatimes.pl/artykul/356806,engelmayer-orb-n-to-wizjoner-nie-bedzie-nowym-lukaszenka,3,id,t,sa.html 
http://www.polskieradio.pl/iar/gospodarka/artykul4374494.html