czwartek, 2 września 2021
Francja współczesnym kolonizatorem Afryki. Przyczyny kryzysu imigracyjnego.
środa, 1 września 2021
Czerwona zaraza - bolszewicka rewolucja seksualna
Zacznijmy od prostego stwierdzenia: główną słabością współczesnej edukacji szkolnej jest nieumiejętność zainteresowania uczniów lekcjami historii. Gdyby wysiłek pedagogów był ukierunkowany na rozbudzenie zainteresowań uczniów , nie byłoby problemu z oceną zjawisk zachodzących we współczesnym społeczeństwie . Znajomość historii oraz czerpanie wiedzy z doświadczeń poprzednich pokoleń , to jedyna droga obrony przed zakusami niebezpiecznych ideologii , propagowanych w celu zniewolenia społeczeństwa.
Przejawem walki z kościołem było zaangażowanie dzieci i młodzieży w proces ateizacji. W 1923r w jednej ze szkół przeprowadzono proces nad Bogiem, gdzie dzieci miały uczestniczyć wydaniu wyroku skazującego Go na smierć. Prześcigano się w organizowaniu specjalnie przygotowywanych konkursów, które miały za zadanie burzenie dotychczasowych zasad etycznych i moralnych. Jednym z takich konkursów było wymyślenie najbardziej wyszukanego bluźnierstwa.
Związek Wojujących Bezbożników zakładał również antyreligijne uniwersytety , gdzie propagowano ateizm w mieście i na wsi, w zakładach pracy i kołchozach. Aby zwiększyć dostępność do wykładów uruchomiono również radiowe wykłady w ramach pogłębiania ateizacji społeczeństwa.
"Na początku lat 30. zaczęto popularyzować wśród młodzieży pozdrowienia „Boga niet” (Boga nie ma) i odpowiedzi: „I nie nada” (I nie trzeba) lub „I nie budiet” (I nie będzie). Nie chodziło tutaj tylko o „postępowe” pozdrowienia. To był swego rodzaju rytuał przejścia, transgresji, ( zmiana myślenia) od której nie ma już powrotu do dawnych „zabobonów”.
Walka komunistów z kościołem przybierała coraz bardziej na sile. Dyskredytowano chrześcijańskie święta , w tym Boże Narodzenie i Wielkanoc, zabroniano używania nazwy niedziela, która w języku rosyjskim nosi nazwę "dzień zmartwychwstania". Pod koniec lat 20-tych XX wieku wprowadzono tzw. niepreriwkę, czyli siedmiodniowy dzień pracy w urzędach, fabrykach i kołchozacha , a obrzęd chrztu zamieniono na świecką tradycję nazwaną "październikowaniem" polegającą na złożeniu przez rodziców przyrzeczenia, że dziecko będzie wychowywane w duchu komunizmu.
Walka z duchowieństwem była walką o dusze Rosjan, którym na miejsce wyrugowanej ze świadomości wiary wpajano ideologię komunistyczną.
Warto zapamiętać tę lekcję historii i porównać do obecnego przekazu medialnego dotyczącego duchowieństwa i kościoła. Nikt nie zaprzeczy, że tuby propagandowe funkcjonujące w przestrzeni medialnej ukierunkowane są na szerzenie informacji mających na celu zniechęcenie obywateli do kościoła.
Unicestwienie kościoła i osłabienie pozycji rodziny były dla bolszewików priorytetem. Swoje natchnienie czerpali z naukowych wywodów pióra Fryderyka Engelsa, który w dziele "Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa" napisał:
Nie trzeba było długo czekać na efekty tak prowadzonej rewolucji. Latem w 1918 roku rozpowszechniono w Moskwie dekret " o uspołecznieniu panien i pań". Niektóre komitety rewolucyjne posunęły się o krok dalej i np. we Włodzimierzu dokonano obowiązkowego rejestru kobiet w wieku 18 - 30 lat, a dla mężczyzn przygotowano talony na "użytkowanie w/w pań"
W ten sposób realizowano podstawowy cel - zwalczano wrogów ludu poprzez wyzwalanie ich od przesądów. Większość rosyjskich studentów w latach 20 uważało, że mażenśtwo to nic innego jak burżuazyjny przeżytek, a życie seksualne nie potrzebuje miłości i uczuć. Im mniej wzniosłe były kontakty seksualne, tym bardziej nabierały charakteru komunistycznego. No cóż, powinny przeczytać to współczesne feministki.
Każda epoka posiada własne narzędzia skierowane przeciwko rodzinie, także i nasza... W bolszewickiej Rosji funkcjonował Kodeks rodzinny z 1926r który dążył do całkowitego zaniku rodziny jako komórki społecznej. Taka była przynajmniej intencja osób , które go tworzyły.
" W „Małej Encyklopedii Sowieckiej” stwierdzono, że „rodzina była pierwotną formą niewolnictwa„ i zapowiadano rychłe jej obumarcie wraz z własnością prywatną i państwem. Obowiązujące w latach 20. hasło brzmiało: ”Rozbijając ognisko rodzinne, wymierzamy ostateczny cios ustrojowi burżuazyjnemu”.
Historia kołem się toczy....
Stare ideologie ulegają przepoczwarzeniu, rozpoczynając nowe życie jako złote myśli europejskich wartości. Symbole bolszewickie odziewane w kolorowe chorągiewki stają się narzędziem indoktrynacji współczesnego społeczeństwa. Do drzwi szkół pukają seksualni edukatorzy mający za zadanie stworzenie wyzwolonego od uprzedzeń "nowego człowieka" , a z tub medialnych płynie potok jadu wylewanego na kościół i duchowieństwo...
Chociaż mamy inny czas i inne nazwy partii, chociaż kolorowa rewolucja głosi hasła antyrasistowskie i nawołuje do tolerancji, to cel wciąż jest taki sam jak u bolszewików: zniewolenie umysłów i władza nad zdeprawowanym społeczeństwem , którego jedyną rolą będzie służenie panom tego świata.
Plan działania stworzony przez bolszewików stał się wzorem do naśladowania dla współczesnych komunistów (neomarksistów) marzących o nowym porządku świata. Bez karabinów i czołgów zdobywają kolejne przyczółki posługując się bolszewickimi hasłami dostosowanymi do tzw. europejskich wartości.
Kim są współcześni komuniści, którzy z taką determinacją niszczą porządek świata wyrosły na chrześcijańskich korzeniach? Łatwo ich znaleźć pośród znanych polityków i biznesmenów. Wystarczy uważnie patrzeć i słuchać.
Źródło:
https://historia.org.pl/2015/07/08/bolszewicka-rewolucja-seksualna/
https://igimag.pl/2018/10/rewolucja-seksualna-w-zwiazku-radzieckim/
https://bezale.pl/2017/06/22/walka-z-kosciolem-w-zwiazku-sowieckim/
czwartek, 10 czerwca 2021
Dubaj symbol megalomanii, snobizmu i szowinizmu.
poniedziałek, 14 września 2020
Ustawa futerkowa czyli kolejny krok prowadzący do osłabienia polskiej gospodarki.

Polacy już dawno przestali ufać w dobre intencje polityków i ... w zasadzie mają słuszność. Większość wprowadzanych ustaw kryje za sobą drugie dno, które jest tak zamaskowane, aby przeciętny obywatel nie mógł się domyśleć , że jest oszukiwany.
Aby ułatwić zrozumienie zamaskowanej pułapki jaką jest ustawa futerkowa, temat przedstawię w punktach.
1. Kondycja polskiej hodowli zwierząt futerkowych.
Polska jest trzecim na świecie i drugim w Europie producentem zwierząt futerkowych. Nasze hodowle rygorystycznie przestrzegają zasad humanitarnej hodowli zwierząt ustalonych przez unijne instytucje, co powoduje, że uzyskiwane futra są wysokiej jakości.
Polscy hodowcy podkreślają przede wszystkim rolę eksportu w hodowli zwierząt futerkowych - w 2016 r. wyniósł on, wg GUS, ok. 1,3 mld zł.
Łączna liczba ferm zwierząt futerkowych w Polsce wynosi 1190. Zatrudnienie w nich znajduje 10 tys. bezpośrednich pracowników i kolejnych 40 tys, którzy kooperują z farmami.
2. Kto zyska na zakazie hodowli zwierząt futerkowych w Polsce?
Oczywiście można w sposób tani zagospodarować mięsne resztki, tworząc z nich paszę dla hodowlanych norek. Ale co zrobić z wyprodukowanymi futrami?
Aby hodowla była opłacalna , trzeba postarać się o rynek zbytu i m.in. dlatego uderzenie poszło w kierunku Polski.
Nagle dowiadujemy się, że hodowla zwierząt futerkowych jest nieopłacalna dla kraju, nieetyczna i ... zagraża klimatowi.
Tu przechodzimy do interesów Niemców czyli drugiego kraju, któremu bardzo jest na rękę zamknięcie polskich ferm.
W przypadku zamknięcia polskich hodowli, niemieckie firmy utylizacyjne zarobią w Polsce co roku kwotę 500 mln. złotych.
Wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych w Polsce nie jest rozwiązaniem, które przyczyni się do zwiększenia dobrostanu zwierząt, bo hodowla przeniesie się np. do Chin czy Rosji, gdzie nie mają zastosowania europejskie standardy chowu zwierząt.
Przypomnijmy temat koncernów produkujących papierosy. Nikt nie zakazał im produkować papierosów, mimo, ze badania naukowe pokazują, że są przyczyną poważnych chorób. Postawiono na edukację społeczeństwa....
3. Aspekt etyczny prowadzenia hodowli zwierząt futerkowych.
Różnego rodzaju pozarządowe organizacje ekologiczne biją na alarm, że hodowla zwierząt na futra jest nieetyczna.
W internecie można odszukać nagrania, na których liderka jednej z wiodących organizacji walczącej (przynajmniej oficjalnie) o prawa zwierząt przyznaje wprost, że jej stowarzyszenie współpracuje z firmami utylizacyjnymi... Wiele osób, szczególnie młodych, uważa, że wyrażając sprzeciw wobec hodowaniu zwierząt futerkowych, robi to dla dobra natury.
Ta organizacja została potraktowana jak marionetka w rękach wielkich niemieckich firm.
Pamiętajmy, że norki amerykańskie hodowane na futro nie są zwierzętami dzikimi. Ich futro ma szlachetniejszy wygląd i jest dłuższe od futra norek występujących w przyrodzie. Hodowle poniekąd chronią dzikie zwierzęta przed kłusownikami.
Jeśli jednak jesteśmy przeciwni produkcji futer na ubrania, to prowadźmy edukację tak, by nikt nie chciał futer kupować. Wtedy hodowle "zginą śmiercią" naturalną.
Dopóki są chętni na kupno futer, a w ostatnim czasie zauważa się trend wzrostowy w Chinach, dopóty na świecie będą hodowle i my Polacy przestrzegając wysokich standardów hodowli, powinniśmy w tym biznesie odgrywać dużą rolę.
4. Kto w Polsce lobbuje za wprowadzeniem zakazu hodowli zwierząt futerkowych?
W tym punkcie trzeba by zapytać, co łączy pana Jarosława Kaczyńskiego z niemieckim potentatem medialnym?
"W Polsce trzeba wprowadzić nowy porządek prawny dotyczący ochrony zwierząt. Jest gotowy projekt ustawy, liczymy na ponadpartyjne poparcie - powiedział we wtorek Jarosław Kaczyński. W ten sposób prezes PiS zareagował na film Onetu o skandalicznych warunkach, w jakich muszą żyć zwierzęta na fermach futerkowych."
Wygląda na to, że Unia Europejska dba o prawidłowe relacje niemiecko-rosyjskie i ma do dyspozycji na tyle silne narzędzia, by przekonać polskich polityków do dalszego rozkładu rodzimej gospodarki.

463 naukowców podpisało się pod listem otwartym broniącym branżę zwierząt futerkowych. Ich zdaniem w toczącej się dyskusji zwolennicy zakazu kierują się emocjami, a nie rzetelną wiedzą dotyczącą hodowli.
Źródło:
https://www.money.pl/gospodarka/branza-futerkowa-gdzie-eksportujemy-skory-z-norek-6552994299423680a.html
https://dorzeczy.pl/kraj/31952/Zakaz-hodowli-zwierzat-futerkowych-to-likwidacja-branzy-w-ktorej-jestesmy-swiatowym-liderem.html
https://www.topagrar.pl/articles/aktualnosci/abw-sprawdzi-kto-ma-interes-w-zakazie-hodowli-futerkowych/
https://www.salon24.pl/u/krzystofjaw/1075463,zakaz-hodowli-zwierzat-futerkowych-po-co
Więcej: https://biznes.radiozet.pl/News/Zakaz-hodowli-zwierzat-futerkowych.-Hodowca-PiS-nas-oszukal
https://www.cenyrolnicze.pl/wiadomosci/produkcja-zwierzeca/pozostale-zwierzeta-hodowlane/11444-hodowla-norek-polska-jako-ii-producent-w-europie
wtorek, 8 września 2020
Czy płeć można wybrać według własnego uznania? Stop kłamstwom lansowanym przez środowiska LGBTQ
Nie dajmy manipulować wiedzą.
Wydarzenia ostatnich tygodni pokazują, że mało wykształconemu społeczeństwu można wmówić największą bzdurę.
Osoby, które powinny być poddane leczeniu psychiatrycznemu lub uznane za kryminalistów, są lansowane przez media na autorytety w sprawie ... genetyki i obyczajowości.
W mediach widać dotkliwy brak rzetelnej informacji na temat powstawania płci.
Lobby LGBTQ skutecznie zakrzykuje nas własną retoryką, próbując podważyć wiedzę naukową. Dlatego warto sięgnąć do podręczników biologii i przypomnieć sobie, które geny warunkują powstanie płci żeńskiej, a które płci męskiej.
Zestaw chromosomów obecnych w komórkach somatycznych człowieka nazywany KARIOTYPEM.
Kariotyp mężczyzny i kobiety składa się z 22 par autosomów i jednej pary chromosomów płci. Chromosomy płci, nazywane X i Y, różnią się między sobą budową oraz obecnością różnych genów.
KOBIETY:
Kobiety mają w komórkach somatycznych oprócz autosomów A (44 chromosomy = 22 pary) dwa chromosomy X, dlatego ich kariotyp zapisuje się jako 44AXX
MĘŻCZYŹNI
Mężczyźni – poza autosomami, mają jeden chromosom X i jeden Y, co oznacza, że ich kariotyp to 44AXY.
Chromosom Y zawiera nieliczne geny, które warunkują wykształcenie się płci męskiej.
Do ujawnienia się płci żeńskiej potrzebne są dwa chromosomy XX.
Jeśli ktoś nie jest pewny co do swojej płci, bo nie przekonują go narządy płciowe zewnętrzne, powinien wykonać badanie genetyczne. Pozostałe osoby należy skierować na leczenie psychologiczno-psychiatryczne.
Źródło:
https://epodreczniki.pl/a/dziedziczenie-plci-i-cechy-sprzezone-z-plcia/D1FIaLQOx
niedziela, 6 września 2020
KLAN OBAJTKÓW - Bartłomiej Obajtek - kolejny ulubieniec PiS-u
Kim jest Bartłomiej Obajtek, który pozwolił na wycinkę drzew w Parku Krajobrazowym Mierzeja Wiślana?
Bartłomieja Obajtka proszę nie mylić z Danielem Obajtkiem obecnym prezesem Orlenu. Jedno co ich łączy to pokrewieństwo - są rodzonymi braćmi. W styczniu 2018r. pan Bartłomiej Obajtek został dyrektorem Regionanej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku, piastując wcześniej stanowisko nadleśniczego w Choczewie. Jedną z jego największych zasług była ... inicjtywa budowy nowej drogi na plażę z Lubiatowa do Kopalina. Dodajmy - drogi nieistniejącej w planach zagospodarowania terenu, ale ... przebiegającej koło jego prywatnego dworku.
Dworek " Szlacheckie gniazdo" to nieruchomość należąca oficjalnie do Bartłomieja Obajtka ( tego od wycinki drzew), a jej budowa rozpoczęła się w 2007r.. Nieoficjalnie mówi się jednak , że hotelowiec w Kopalinie w skład którego wchodzi wysokiej klasy restauracja, amfiteatr w ogrodzie oraz kilkanście całorocznych domków letniskowych , to inwestycja brata - czyli Daniela Obajtka (tego od Orlenu).... Pracownika Lasów Państwowych nie byłoby stać na tak drogą inwestycję... Złośliwe języki twierdzą, że pieniądze przeznaczone na budowę kurortu pochodziły z nielegalnych źródeł, bo jak wiemy Daniel ( ten od Orlenu) miał postawione prokuratorskie oskarżenia dotyczące finansów firm, w których pracował.. . No , ale może są to tylko pomówienia...
Największą bolączką właściciela "Szlacheckiego gniazda" była droga dojazdowa do obiektu. Istniejąca droga szutrowa omijała posiadłość, co sprawiało, że wracający z plaży turyści nie odwiedzali dworku. Ponieważ dookoła rozciągał się las którym zarządzał Bartłomiej Obajtek, to wkrótce pojawiła się z jego inicjatywy nowa droga, która prowadziła z plaży prosto do "Szlacheckiego gniazda..."
"Wójt Choczewa nie dał się długo przekonywać. Były środki własne i unijne. Były pieniądze w zarządzanej przez Daniela Obajtka Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz była zgoda nadleśniczego Bartłomieja Obajtka na zbudowanie drogi przez las.... mimo , że nie było wielu zgód na jej przebieg przez obszar chronionego krajobrazu i częściowo przez teren objęty ochroną archeologiczną, z powodu obecności zabytkowych kurhanów".
Mimo protestów składanych przez miejscowych obywateli, żadna instytucja nie stwierdziła nieprawidłowości... Nawet gdy ujawniono wycinkę kilkuset drzew... Drogę ukończono w pażdzierniku 2017r. Odcinek 6 km niepotrzebnej drogi kosztował ok 5 mln zł . Ponad 1,3 mln to środki unijne, reszta to kasa z Funduszu Leśnego i budżetu jednej z biedniejszych gmin na Pomorzu - Choczewa
Wygląda na to, że pan Bartłomiej Obajtek kocha las w dziwny sposób. Jako dyrektor Regonalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku zgodził się na wycinkę drzew na Mierzei Wiślanej...
Podczas prac wycięto około 10 tys. drzew rosnących na 25 hektarach Parku Krajobrazowego Mierzeja Wiślana.
No cóż... przysługa za przysługę... PiS kocha klan Obajtków..., bo z braćmi dobrze robi się interesy.
Gdzie jednak jest opozycja, a szczególnie politycy Platformy Obywatelskiej, którzy powinni zareagowac na ten przestępczy proceder ? Media milczą, więc wszyscy uznali , że temat nie istnieje.
Linku do powyższego wpisu, ze względu na ocenurowanie przez polityków , nie można zamieszczać na wielu forach internetowych m.in na stronach: Sympatycy Koalicji Obrońców Demokracji, KOD i na YouTube... Proszę o rozpowszechnianie wiadomości zawartych w tekście , poprzez własne kanały informacyjne. Dziękuję.
Źródło:
https://nowydworgdanski.naszemiasto.pl/zakonczyla-sie-ekspresowa-wycinka-drzewostanu-pod-przekop/ar/c8-5003736
https://wejherowo.naszemiasto.pl/bartlomiej-obajtek-nadlesniczy-z-choczewa-szefem/ar/c8-4392086
https://pis-da.blogspot.com/2018/12/fortuna-braci-obajtkow.html
https://wiesci24.pl/2018/02/19/tajemnica-majatku-daniela-obajtka-skad-wzial-miliony/
piątek, 4 września 2020
"Złote serce" prezesa Orlenu, a w tle olbrzymia dotacja z Ministerstwa Kultury...
Niebywały gest , gdyby nie jedno ale...
Daniel Obajtek kupił pod koniec 2017r. rozpadający się dworek wraz z parkiem o powierzchni 1,4 ha położony w Borkowie Lęborskim . Pan Obajtek nie zdecydował się na przeprowadzenie remontu z własnych środków finansowych , a jedynie dokonał wstępnych prac porządkowych. Po ich zakończeniu - według doniesień prasowych - przekazał nieruchomość Fundacji Pomocy i Więzi Polskiej "Kresy RP". Prezes wytłumaczył swój gest chęcią pomocy tym, którzy mierzą się z tą sama chorobą, z którą on walczy od dzieciństwa.
Remont domku miał kosztowć kilka milionów złotych, a prezes zapewniał, że pieniądze będą spływać od darczyńców i różnych instytucji. Umowę użyczenia podpisano 31 sierpnia 2018r na okres 10 lat ... z możliwością przedłużenia...
"Zaraz potem fundacja złożyła wniosek do resortu kultury o dotację na „prace ratunkowe przy zabytkowym dworze pod Łebą, pokrycie obiektu dachu dachówką karpiówką wraz z obróbką blacharską oraz wstawienie stolarki okiennej”.
Prośba została zaopiniowana pozytywnie i w lutym bieżącego roku fundacja otrzymała zaskakującą kwotę w wysokości 800 tys. złotych na ratowanie dworku, co wywołalo nawet szok u konserwatora zabytków. Było to największe dofinansowanie w regionie , z resortu kultury.
Urzędnicy tłumaczą się, że w uzasadnieniu wniosku o dotacje było wyszczególnione, że fundacja, oprócz centrum rehabilitacji i sanatorium dla dzieci, chce również stworzyć w dworku muzeum. Nie byli natomiast świadomi tego, że właścicielem majątku jest Daniel Obajtek.
Z dostępnych publicznie informacji wynika, że Fundacja Pomocy i Więzi Polskiej „Kresy RP” nie prowadziła dotychczas renowacji zabytków, ani ośrodków rehabilitacyjnych dla dzieci.
Zdaniem wielu osób zawarcie jedynie umowy użyczenia, a nie przekazania dworu na cele fundacji oznacza, że gdy nieruchomość zostanie już wyremontowana, znacznie zyska na wartości, co może istotnie zwiększyć majątek prezesa PKN Orlen, który w księdze wieczystej pozostaje wciąż jej jedynym właścicielem. Pieniądze podatników trafiły więc do kieszeni pana Obajtka...
PiS umie się odwdzięczać za lojalność... i za te wszystkie czystki, których dokonał pan Obajtek pracując w spółkach Skarbu Państwa...
A co na to Platforma Obywatelska ? Platforma Obywatelska nabrała wody w usta i udaje, że o niczym nie wie. To ci dopiero zmowa...
PS. Jest to największa dotacja na terenie Pomorza. Parafia św. Brygidy w Gdańsku otrzymała 40 tys. zł na odnowienie tryptyku „Święta Rodzina”, franciszkanie – 360 tys. zł na elewację gdańskiego kościoła Świętej Trójcy, karmelici – 400 tys. zł na sklepienia w gdańskim kościele św. Katarzyny.
Linku do powyższego wpisu, ze względu na ocenurowanie przez polityków , nie można zamieszczać na wielu forach internetowych m.in na stronach: Sympatycy Koalicji Obrońców Demokracji, KOD i na YouTube... Proszę o rozpowszechnianie wiadomości zawartych w tekście , poprzez własne kanały informacyjne. Dziękuję.
źródło:
https://gazetagazeta.com/2019/03/bulwersujace-kulisy-olbrzymiej-dotacji-z-ministerstwa-kultury/
https://www.wnp.pl/nafta/piekny-gest-prezesa-orlenu-przekazal-dworek-chorym-dzieciom,340724_1_0_0.html
https://koduj24.pl/wielka-kasa-od-ministerstwa-kultury-na-dworek-daniela-obajtka/