Tu nie chodzi o związki partnerskie, czy o światopogląd lecz o przywództwo partyjne - tak mniej więcej miał powiedzieć premier na wczorajszym spotkaniu z parlamentarzystami PO, w sprawie ustawy o związkach partnerskich.
Przecieki ze spotkania mówią jednoznacznie - Donald Tusk popadł w polityczną gorączkę.
Rozmowa dziennikarki Brygidy Grysiak z posłem PO Johnem Godsonem pokazana dzisiaj o godz. 10,00 w TVN 24 ujawniła kulisy spotkania. Premier jednoznacznie dał do zrozumienia, że nie będzie tolerował buntowników.
Poseł Godson nie chciał ujawniać przebiegu spotkania, ale na pytanie dziennikarki, czy prawdą jest, że premier przypomniał min. Gowinowi historię posła Rokity z sugestią, że może podzielić jego los - nie zaprzeczył..., chociaż starał się złagodzić wydźwięk tej informacji... Poseł Godson poczuł się przyparty do muru i ma jedynie nadzieje, że w PO nie będzie wprowadzona dyscyplina partyjna przy głosowaniu nad ustawą o związkach partnerskich...
Albo porozumienie w sprawie związków - albo konserwatyści "wylecą" z PO. Jak dowiedziało się Radio TOK FM na wieczornym spotkaniu w Kancelarii Premiera Donald Tusk postawił sprawę jasno. Jeśli Platforma "wyłoży się" na sprawie związków partnerskich - czyli nie uda się projektu przegłosować w Sejmie - konserwatyści mogą się z partią pożegnać. Według relacji Tusk miał powiedzieć konserwatystom wprost - związki to nie sprawa waszych sumień, ale przywództwa w PO.
Kim jesteś panie premierze, że tak nienawidzisz swojego kraju i nas - ludzi w nim żyjących?
Fundujesz nam ustawę o ratyfikacji paktu fiskalnego, który jest gwoździem do trumny naszych finansów. Narażasz na poważny kryzys gospodarczy, próbując przyśpieszyć wejście Polski do strefy euro, która walczy z nieuleczalną chorobą jaką są zaniechania polityków odnośnie gruntownych reform, ... a teraz dla władnych ambicji próbujesz przeforsować ustawę o związkach partnerskich.
Kim jesteś panie premierze, że własne ambicje przedkładasz nad dobro całego społeczeństwa, nad dobro naszych dzieci?
Nie jest dobrym przywódcą ten, kto nie liczy się z opiniami ekspertów i forsuje własne pomysły szkodzące ogółowi. Pan Donald Tusk nie myśli o przyszłości kraju,o jego kondycji i jakości życia obywateli. Jego jedynym celem jest władza i płynące z niej profity. Cały swój wysiłek kieruje na wprowadzanie w błąd opinii publicznej. Jemu służą media i cały "pijarowski" aparat wyciszający tematy dla niego niebezpieczne. Rozprawa matki Madzi, związki partnerskie, rozdmuchiwanie nieprawidłowości w żłobkach i przedszkolach - to są tematy, które ratują wizerunek rządu premiera Tuska...
Tematy zastępcze... |
Związki partnerskie to "szczury" wrzucone, by rozbić Platformę - takie słowa miał wypowiedzieć na spotkaniu u Tuska jeden z konserwatystów. Jarosław Gowin miał stwierdzić, że ten problem, te "szczury" [nie użył tego słowa - red.] - to dzieło Tuska. Minister sprawiedliwości miał dać do zrozumienia, że odpowiedzialny za możliwy rozłam jest właśnie premier - przez postawienie problemu związków. Tusk - jak wynika z informacji TOK FM - po tych słowach miał się wyjątkowo zdenerwować.
No i mamy kolejną odsłonę spektaklu. Nie wiem tylko, czy jest na tyle interesujący by tracić czas na jego śledzenie? Może wreszcie nadszedł czas by aktorów wygwizdać i ... zmieść z politycznej sceny...?
UŚMIECHNIJ SIĘ:
POLEĆ STRONĘ ZNAJOMYM. RAZEM MOŻEMY WIELE ZMIENIĆ!
REKOMENDACJA: www.promocjazdrowia.szczecin.pl
Źródło:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13435167,Tusk_do_konserwatystow___albo_porozumienie_ws__zwiazkow_.html
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/wywiady/news/rostowski-nie-wprowadze-polski-do-strefy-euro,1895367,766
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, żeby komentarz zawierał merytoryczne treści odnoszące się do komentowanego artkułu.