sobota, 27 stycznia 2024

Przygotowania do zmiany Konstytucji RP - manipulacja i atak na urząd prezydenta RP.

 

    Od pewnego czasu staliśmy się świadkami dość zaskakujących wydarzeń toczących się wokół prezydenta RP. 
    Decyzje podejmowane przez głowę państwa, można zaliczyć do kategorii szkolnych wpadek, które nie powinny nigdy się wydarzyć... 
 Jeśli jednak przyjmiemy założenie, że politycy większości  opcji zdecydowali o likwidacji urzędu Prezydenta RP, by w ten sposób mieć pretekst do zmiany Konstytucji, sprawa staje się bardziej przejrzysta. Wiążące referendum w sprawie likwidacji urzędu prezydenta RP, byłoby początkiem drogi do konstytucyjnych zmian.

      Druga kadencja prezydenta RP Andrzeja Dudy kończy się w sierpniu 2025r., a jak wiemy polskie prawo przewiduje tylko dwie kadencje prezydenckie dla jednej osoby, więc Andrzej Duda nie będzie już zainteresowany koniecznością utrzymania w Polsce urzędu głowy państwa.
     
      Donald Tusk szuka sposobów, by przekonać Polaków do zmiany Konstytucji. Jest pod presją zwierzchników z Brukseli, Berlina i Paryża, którzy za wszelką cenę chcą, by Polska weszła do strefy euro oraz by zmieniła kilka zapisów konstytucyjnych w tym np. definicję odnośnie małżeństwa i rodziny. 
    
    Tak więc staliśmy się obserwatorami zdarzeń, które mają przekonać nas do zmiany Konstytucji, a pierwszym krokiem w tym kierunku będzie referendum w sprawie likwidacji urzędu Prezydenta RP, gdyż ten w ostatnich czasach, okazał się szkodliwy dla wizerunku Polski i dla jej bezpieczeństwa. Taka zapewne retoryka,  będzie obowiązywała w mediach... 

         Likwidacja urzędu głowy państwa pociągnie za sobą konieczność zmiany Konstytucji, bo w niej istnieje zapis o roli Prezydenta RP. Przy okazji tej poprawki będzie można dokonać innych zmian w konstytucyjnych zapisach - tych, które są na rękę unijnym eurokratom i pozwolą rządowi Donalda Tuska wyrazić bez obaw o przekroczenie uprawnień, zgodę na zmiany traktatów unijnych, które całkowicie zniewolą Polskę...

"Andrzej Duda z okazji uchwalenia Konstytucji 3 maja w 2018 r. oznajmił, że "Polacy zasługują na wspólną refleksję nad Konstytucją i dokonanie w niej potrzebnych zmian". "

   Obecnie mamy kolejną odsłonę spektaklu pt. "Dążymy do likwidacji urzędu Prezydenta RP i zmiany Konstytucji RP".

Głównym reżyserem i aktorem w jednej osobie jest Donald Tusk. Aktywność premiera nabiera na sile...:

 - "Premier Donald Tusk w debacie trzech stacji telewizyjnych w piątek zasugerował, że ze stanem psychicznym prezydenta Andrzeja Dudy może być problem w związku ze sprawą ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika." 

- "Pod koniec kadencji Andrzej Duda chce zostać „patronem polskich spraw”. Strach pomyśleć patronem czyich spraw był przez pięć ostatnich lat — napisał Tusk."

- „Panie Prezydencie, »hellbent on doing something« znaczy »jest gotowy za wszelką cenę«” – napisał szef polskiego rządu na portalu X (dawnym Twitterze – red.). Część internautów odebrała wpis premiera jako przytyk do poziomu posługiwania się językiem angielskim przez prezydenta podczas publicznych wystąpień. 

- "Do innej problematycznej sytuacji doszło w czwartek, gdy ministrowie zrezygnowali z zaproszenia do Pałacu Prezydenckiego. Chodziło o uroczystość związaną z powołaniem członków Rady Dialogu Społecznego. Wówczas Kancelaria Dudy wydała oświadczenie, z którego wynikało, że członkowie rządu Tuska "poinformowali o swojej decyzji w ostatniej chwili", czym doprowadzili do trudnej sytuacji i odwołania wydarzenia. "


Czy na pewno jest to tylko teoria spiskowa?

       Pytanie referendalne o likwidację urzędu prezydenta, nie wywoła u obywateli chęci  uczestniczenia w głosowaniu, a przecież referendum będzie ważne tylko wtedy, gdy do urn pójdzie co najmniej 50% osób uprawnionych do głosowania.

Rząd Donalda Tuska na pewno dorzuci takie pytania, które rozbudzą emocje i sprawią, że do referendum przyjdą gromadnie ci co są zarówno "za" jak i ci co są "przeciw" wprowadzaniu zmian.

Wiceminister edukacji J. Mucha już zapowiedziała, że o aborcję na żądanie trzeba zapytać obywateli w referendum...  Pewnie trzeba by też zapytać o to, czy zgadzamy się, aby w Konstytucji istniał zapis o związkach partnerskich , a może i  małżeństwach homoseksualnych? Może również padnie pytanie o to czy zgadzamy się na zapis o tym, że integracja Polski i UE jest procesem nieodwracalnym...   ?

Obywatele - mówiąc kolokwialnie - będą bić się o to, żeby oddać swój głos. O wynik końcowy postarają się organizacje pozarządowe sponsorujące ekologów, ruchy feministyczne i środowiska LGBT.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, żeby komentarz zawierał merytoryczne treści odnoszące się do komentowanego artkułu.