Pod hasłem "odtwarzania przyrody" UE proponuje, abyśmy zalali blisko 400 tys. hektarów terenów użytkowanych rolniczo. Eksperci szacują, że realizacja tego planu oznacza zatopienie gruntów o powierzchni równej areałowi 35 tys. gospodarstw rolnych.
Zalanie terenów rolniczych ma posłużyć odtworzeniu bagien i torfowisk, a to zdaniem ekspertów z KE ma przeciwdziałać zmianom klimatu.
Trudno jest ocenić kompetencje członków Komisji Europejskiej, ale skoro uważają, że zalewanie terenów rolniczych odwróci suszę i zmiany klimatu, to oznacza , że mają braki w edukacji lub ... są skorumpowani przez lobby hydroenergetyczne.
Niezależni naukowcy od lat apelują, by nie ingerować w krwiobieg Ziemi, którym są rzeki. To one są naturalnym regulatorem zjawisk pogodowych i gdy na masową skalę zaburzymy ich przepływ, dojdzie do katastrofy w postaci anomalii pogodowych jakimi są - bądź uporczywe susze, bądź uciążliwe powodzie.
Wystarczy zdobyć informacje o największych rzekach świata typu Amazonka, Nil, Tygrys, Eufrat, Jangcy. Mekong, Brahmaputra, Dunaj i czy Kongo, mających ogromny wpływ na mikroklimat, by zrozumieć, że masowa budowa zapór i elektrowni wodnych, doprowadziła do globalnego rozregulowania zjawisk klimatycznych.
Wszystkie rzeki na których powstały elektrownie wodne notują niskie poziomy wody, co budzi niepokój wśród mieszkańców, których życie uzależnione jest od ich zasobów. Każda z tych rzek określana jest przez "ekspertów" jako wysychająca "na skutek zmian klimatu"
Dlaczego wysychają największe rzeki świata, a teren przez który płyną pustynnieje?.... Z powodu zachłanności polityków i korporacji energetycznych, którzy chcą mieć jak najwyższe zyski, kosztem degradacji środowiska naturalnego.
Energia wodna to NIE zielona energia!
Produkcja energii w hydroelektrowniach jest obarczona wysokim kosztem zniszczenia środowiska (ponieważ trzeba postawić zaporę na rzece) i produkcji gazów cieplarnianych (np. metan, dwutlenek węgla), które wydostają się ze zbiorników zaporowych.
Liczba elektrowni wodnych na europejskich rzekach jest ogromna – 21 387 hydroelektrowni już istnieje, 8507 jest planowanych, a 278 jest w budowie.
W Polsce mamy w sumie 800 elektrowni wodnych, większość z nich o małej mocy.
Amazonka: Budowa tam ma niszczący wpływ na życie plemion m.in. w dorzeczu Amazonki. Na ziemiach jednego z plemion żyjących w dorzeczu Amazonki, Enawene Nawe, brazylijski rząd chce postawić 29 zapór. W całej Amazonii ich budowa będzie miała wpływ na tereny pięciu plemion żyjących do tej pory bez kontaktu z cywilizacją.
Mekong: 11 tam
Bramaputra: 4 tamy, a 3 są w budowie
Jangcy: Tama Trzech Przełomów to największa na świecie budowla ingerująca w bieg rzeki.
Kongo - dwie tamy - Inga I i Inga II. W planach jest wybudowanie kolejnego kompleksu energetycznego Inga III
Dunaj: 10 elektrowni wodnych, wszystkie umiejscowione w Austrii, w tym Elektrownia wodna Freudenau, zlokalizowana na terenie Wiednia.
Ren - w samych Niemczech na Renie jest ich 7.
... i tak można by przytaczać przykłady bez końca. Zacznijmy wreszcie myśleć!
Hydroelektrownie szkodzą środowisku i naszym finansom | WWF Polska
Problemy z Zaporą Trzech Przełomów | KopalniaWiedzy.pl
Negatywne skutki budowy zapór i elektrowni wodnych | Nauka w Polsce
Elektrownia wodna w Turcji - Hydroelectricity in Turkey - abcdef.wiki
Chiny, środowisko i niekończące się wyzwania - Uniwersytet SWPS
Zwiedzamy elektrownię wodną Kraftwerk Freudenau • I love Wien
Nie tylko zatruta Odra. Na drugim końcu Niemiec wysycha Ren (wyborcza.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, żeby komentarz zawierał merytoryczne treści odnoszące się do komentowanego artkułu.